Jeszcze ostatnie sprawunki,odkurzanie, gotowanie, by z szalonego biegu wystopować, ubrać się odświętnie i zasiąść razem do wigilijnego stołu.
Tag: miłość
Czy w ogóle można poznać kogoś z sensem przez internet? Przykład mój i kilku osób, które znam pokazuje, że jak najbardziej można. Mojego mężczyznę poznałam przez internet, a moje koleżanki mają mężów z Sympatii. W sumie jest to miejsce jak każde inne. Trzeba jednak pamiętać o kilku zasadach, które pozwolą Ci dobrze się zaprezentować, a gdy już wpadniesz na kogoś ciekawego, nie zniechęcić go do siebie. Podpowiem też jak uniknąć[…]
To będzie krótka historia o miłości. Mojej miłości do Zumby. Aby ją opowiedzieć, muszę się do czegoś przyznać. Jestem instruktorką Zumby. Poważnie. Prawie pięć lat. O kurczę, to już pięć lat?! Ależ ten czas leci… Pewnie teraz liczycie, kiedy zaczęłam… Macie rację. Już byłam ponad dwa razy pełnoletnia. Decyzja o zostaniu instruktorką była jedną z najlepszych w moim życiu.
Jadzia szalała na parkietach Krupówek. Nie przeszkadzało jej dobrze zadomowione sześćdziesiąt na karku. Trzeba korzystać z życia póki można. Towarzyszył jej Adam. Przystojny, jak na siedemdziesiątkę, wdowiec. Spotkali się na jednej z potańcówek, na której Adam był z przyjaciółmi uczcić okrągłe urodziny. Miłość w Zakopanem kwitła…
Jejkuuu! Na rejs do Grecji potrzebują oficera! Trzeba tylko opłacić przelot. Na rejs płyną same zielone osoby i przyda się ktoś do pomocy. Ale fart! Znalazł na to jakiejś grupie na Facebooku. Nie posiadała się ze szczęścia. Sylwester na Cykladach! Razem! Na żaglach! Słońce, morze, On. Czy można chcieć więcej? Marzenia się spełniają…
Mijały dni i tygodnie. Zastanawiała się, czy się jeszcze pojawi w jej życiu. Tak bardzo tęskniła. Ale nie chciała wyciągać ręki pierwsza. Miała tyle złych doświadczeń za sobą. Wiedziała, że jak mężczyźnie zależy to prędzej czy później się odezwie. Tylko czemu się nie odzywał? Wyglądał na szczerze zakochanego, a tu cisza…
Trzasnął drzwiami i wsiadł na motocykl. Boże! Jak on miał dość tej baby! Gdyby nie te kredyty… Jechał szybko. Zbyt szybko jak na taki deszcz. Co tam, byle dalej od niej, jej despotyzmu i wiecznych wymagań. Zrobiła sobie z niego chłopca na posługi! Jego! Jednego z lepszych informatyków w mieście, szefa dużego działu w jeszcze większej firmie. Niech ją szlag! Tylko pieski wyprowadź, pieski nakarm, idź do weterynarza bo coś Fifuś[…]
Nareszcie znalazłam czas, żeby przeczytać hit tego lata, czyli książkę Katarzyny Nosowskiej „A ja żem jej powiedziała”. Bardzo byłam ciekawa tej pozycji, ponieważ bardzo lubię i cenię Panią Katarzynę jako wokalistkę, autorkę tekstów i kobietę. To czym, mnie ujmuje, to skromność i podobne do mojego podejście do muzyki, które wyraziła kiedyś twierdząc, że nie potrafi śpiewać, ale potrafi przekazywać emocje. Ja nie uważam, że nie potrafi śpiewać, ale zgadzam się,[…]