Nareszcie znalazłam czas, żeby przeczytać hit tego lata, czyli książkę Katarzyny Nosowskiej „A ja żem jej powiedziała”. Bardzo byłam ciekawa tej pozycji, ponieważ bardzo lubię i cenię Panią Katarzynę jako wokalistkę, autorkę tekstów i kobietę. To czym, mnie ujmuje, to skromność i podobne do mojego podejście do muzyki, które wyraziła kiedyś twierdząc, że nie potrafi śpiewać, ale potrafi przekazywać emocje. Ja nie uważam, że nie potrafi śpiewać, ale zgadzam się, że muzyka to przede wszystkim wyrażanie emocji, a to Pani Nosowskiej wychodzi niesamowicie. Jesteśmy rówieśniczkami. Tym bardziej interesowało mnie jak radzi sobie z rzeczywistością, ze swoim wiekiem, zmianami w wyglądzie, jak widzi świat z perspektywy, kogoś kogo życie jest pod stałą publiczną obserwacją.
Muszę przyznać po przeczytaniu tej książki, że autorka poruszyła tak wiele tematów mi bliskich i w pewnym sensie je wyczerpała, że zaczęłam się zastanawiać nad sensem pisania własnego bloga. Ale jednak chyba powinnam pisać, ponieważ każdy ma inną perspektywę (rozdział odnośnie perspektywy postrzegania świata, bardzo polecam!). Okazuje się, że mimo odmiennej sytuacji życiowej, mamy wiele wspólnego. Tak naprawdę wiele z Nas czytając tę książkę pomyśli z zaskoczeniem „to o mnie”. Poszczególne rozdziały tej świetnej książki zmusiły mnie do przemyśleń nad własnym podejściem do życia, miłości, starzenia się, własnego ciała, słabości, relacji międzyludzkich i wielu innych…
W „A ja żem jej powiedziała” przeczytamy też o tzw. show biznesie widzianym oczami osoby, która w nim funkcjonuje, ale nie do końca czuje się jego częścią. Pozycja pełna jest błyskotliwych i wnikliwych obserwacji współczesnej codzienności pełnej przejściowych mód, fobii i snobizmu.
Książka Pani Katarzyny jest szczera do bólu. Poznajemy w niej kobietę, która wiele przeszła i wiele widziała. Była na szczycie i dużo niżej. Swoje historie opowiada w sposób, który równoważy dystans, poczucie humoru i bardzo osobiste podejście. Zza kart książki uśmiecha się do nas ciepło i ze zrozumieniem dojrzała, mądra kobieta, z którą chciałoby się przyjaźnić i spotykać na babskie pogaduchy.
Polecam gorąco!