Chyba znalazłam idealny duet kosmetyczny: bakuchiol i squalan. Zupełnie przypadkiem. Bo pewnie już wiesz, że najbardziej kocham kosmetyki własnej roboty. Czasem jednak nie mam możliwości, lub czasu produkować je sama. Albo po prostu mam ochotę wypróbować coś nowego. Wtedy szukam kosmetyków, które spełniałyby moje wymagania, jakimi są 100% naturalność i duża skuteczność. No i oczywiście, aby były dostosowane do mojej przesuszonej, dojrzałej cery.
I właśnie szukając takich kosmetyków, przed wyjazdem do Hiszpanii, gdzie wiedziałam, że będę non stop pod obstrzałem promieni słonecznych, co na pewno odbije się na mojej skórze, wpisałam sobie w wyszukiwarkę powyższe kryteria. Pośród wyszukiwań znalazłam na stronie drogeriawena.pl serię kosmetyków z dziwnym dopiskiem: bakuchiol and squalan, marki Onlybio. Zabrzmiało intrygująco! Nie jestem typem maniaczki kosmetycznej, która zna wszelkie nowinki (choć chętnie je poznaję), dlatego z ciekawością przyjrzałam się tym nowym dla mnie słowom, a po sprawdzeniu jak działają natychmiast zamówiłam zestaw do pielęgnacji twarzy.
I muszę Ci powiedzieć, że intuicja mnie nie zawiodła! Zobacz co to za cudne składniki kosmetyczne są:
Bakuchiol
Wyobraź sobie, że bakuchiol to nic innego, jak roślinny zamiennik retinolu. Jednak w przeciwieństwie do retinolu nie wywołuje alergii i nie podrażnia skóry.
Sam retinol to najczystsza postać witaminy A. Używa się go głównie w kosmetykach przeciwstarzeniowych, przeciwzmarszczkowych. Ujędrnia i wygładza skórę, oraz wyrównuje jej koloryt. Roślinny retinol działa niezwykle podobnie. Bakuchiol także wygładza zmarszczki, przebarwienia, działa złuszczająco i pobudzająco na skórę. Dzięki jego działaniu skóra jest gładka i elastyczna. Roślinny retinol dodatkowo dotlenia skórę, a także reguluje wydzielanie sebum. Jest też silnym antyoksydantem. Jednak w przeciwieństwie do retinolu nie wykazuje właściwości fotouczulających i nie podrażnia skóry.
Bakuchiol otrzymuje się z rośliny Babći występującej w Europie Środkowej, Afryce i Azji. Jest wykorzystywany od wieków w medycynie ludowej Indii i Chin, jako środek łagodzący podrażnienia skóry i leczący egzemy, oraz trądzik.
Sama widzisz, że to składnik bardzo uniwersalny. Z jednej strony odmładza i regeneruje skórę – czyli idealnie dla mnie. Z drugiej reguluje wydzielanie sebum i przeciwdziała trądzikowi – już wiem kto mi będzie te kosmetyki podkradał…
Squalane – Skwalan
Dopełnieniem, a może równoważnym składnikiem znalezionych przeze mnie kosmetyków, jest skwalan. I teraz będzie trochę chemii… Skwalan to nasycona postać skwalenu, węglowodoru nienasyconego występującego w przyrodzie, zarówno w tkankach roślinnych, jak i zwierzęcych. Uzyskuje się go z roślin, np. z oliwek, lub trzciny cukrowej.
Skwalen wchodzi między innymi w skład płaszcza lipidowego skóry, w którym pełni mnóstwo funkcji.: Chroni skórę przed czynnikami zewnętrznymi takimi jak promieniowanie UV, kacerogeny, grzyby, bakterie i wirusy. Chroni skórę przed przesuszeniem i reguluje wydzielanie sebum. odpowiada także za prawidłowe zabarwienie skóry.
Skoro skwalen jest tak świetny, po co stosować jego nasyconą postać skwalan? Otóż, budowa skwalanu sprawia, że jest on stabilny, w przeciwieństwie do skwalenu. Co to oznacza?
Oznacza to, że skwalan nie jełczeje i nie utlenia się, co dla potrzeb kosmetyki jest niezwykle ważne. Ten bezbarwny i bezwonny olej należy do tzw. olejów suchych. Po wtarciu go w skórę szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu. Nie zatyka też porów.
Jakie są właściwości Skwalanu?
Skwalan posiada bardzo szerokie spektrum działania. Skwalan przede wysztkim nawilża, natłuszcza i chroni skórę. Tym samym skóra pod jego działaniem jest gładka, nawilżona i elastyczna. Traktowana skalanem skóra nie łuszczy się nadmiernie. Naturalny płaszcz lipidowy skóry dzięki skwalanowi jest wzmocniony i łatwiej radzi sobie sobie z czynnikami zewnętrznymi. Skwalan niweluje wolne rodniki opóźniającym tym samym proces starzenia. Jest też bardzo dobrym nośnikiem składników odżywczych pochodzących z substancji, połączonych z nim w kosmetyku. Dociera do głębokich warstw skóry niosąc ze sobą właśnie te substancje.
Skwalan najlepiej sprawdza się jako składnik kosmetyków do skóry przesuszonej, dojrzałej, atopowej, alergicznej i naczynkowej. Raczej nie zaleca się go osobom o cerze tłustej i mieszanej.
No i sama widzisz, że duet bakuchiol – squalane, dla mnie, czyli kobiety (niestety, a może stety?) dojrzałej to duet idealny. A jeśli jeszcze doczytałaś między wierszami, że są to składniki tylko naturalne i pochodzenia roślinnego, domyślasz się, że nie mogłam ich nie kupić. Właśnie przyszły i biorę się za ich testowanie. Mam nadzieję, że porządnie ogarną moją skórę po ciągłym wystawianiu jej na słońce w ubiegłym tygodniu. Nie mogę się doczekać efektów!