Czarnogóra do tej pory była dla mnie białą plamą, nieodkrytym lądem nie z pierwszych miejsc na mojej liście krajów do odwiedzenia. Pojechałam tam nieco przypadkiem i pewnie sama bym jeszcze długo nie wpadła na to, by się tam wybrać. Jakże się myliłam! Jak już wspominałam, kraj jest przepiękny. Jeśli lubicie górskie klimaty, będziecie zachwyceni! Lord Byron napisał ponoć, że to kraj, w którym najpiękniej góry witają się z morzem i powiem Wam – miał rację.
Klimat w Czarnogórze
Czarnogóra jest bardziej zielona (dosłownie i w przenośni – ponieważ w konstytucji ma wpisane nawet, że jest krajem ekologicznym), niż osławiona Chorwacja. Morze jest równie ciepłe, a klimat latem bardzo sprzyjający. Choć w lipcu, sierpniu potrafi tu być bardzo gorąco. Ja odwiedziłam Czarnogórę w maju. W górach zdarzały się deszcze, burze, a chmury zazdrośnie chowały przed nami cudowne widoki. Nigdy jednak niebo nie zasnuwało się na cały dzień. Codziennie więc mogliśmy się cieszyć słońcem i ciepełkiem. W górach trzeba spodziewać się nawet latem takiej właśnie zmienności pogody i niższych temperatur. Podczas gdy nad morzem panuje klimat śródziemnomorski, w górach jest klimat kontynentalny, Zimą w górach leży śnieg (są nawet dwa kurorty narciarskie, jeśli masz ochotę na nieoczywiste szusowanie). Potrafi też mocno powiać i to nie tylko w górach. Jeżeli lubisz zwiedzanie, wybierz się do Czarnogóry w maju, czerwcu, wrześniu – będzie troszkę chłodniej, bardziej przyjaźnie dla piechura (czyli ok 18-28st C) i mniej tłoczno. Na opalanie, kąpiele w morzu szukaj terminów od czerwca do września (choć w maju ja także kąpałam się w Adriatyku i łapałam słońce).
Formalności i połączenia telefoniczne
Wybierając się do Czarnogóry nie potrzebujesz paszportu. Wystarczy ważny dowód osobisty, choć kraj ten nie jest w UE. Ale… transfer danych i połączenia są pozaunijne, co wiąże się z wysokimi opłatami. Zadbaj więc wcześniej o pakiet umożliwiający tanie połączenia i transfer danych. Zapytaj swoje operatora telefonii, lub kup kartę. Jest ich teraz pełno w sieci, zarówno fizycznych, jak i internetowych. Jeżeli jednak nie potrzbujesz być stale na łączach, w zdecydowanej większości hoteli (we wszystkich które odwiedziłam, a zobaczyłam hoteli ponad 20), oraz knajpkach, na stacjach benzynowych, jest darmowe WI-Fi, całkiem sprawnie działające.
Waluta i ceny
Walutą obowiązującą w Czarnogórze jest Euro. Mimo to ceny w sklepach i restauracjach nie przerażają. Powiedziałabym, że są bardzo zbliżone do polskich. CHyba nawet niższe porównując do polskich kurortów wakacyjnych. Za pizzę w restauracji zapłacisz ok 15 Euro, ale już naprawdę spory kawałek sprzedawany „z okienka” zjesz za ok 5-8 Euro. Ja podczas wycieczek często wpadałam do piekarni na burka – tamtejszą tradycyjną „bułkę” z ciasta filo z farszem (z sera, mięsa, na słodko – różnie). Burka można kupić już za 1,2 Euro. Lody to ok 2Euro za gałkę (a raczej gałę ). Piwo w restauracji to ok 2-4 Euro. Magnesiki kupisz już od 1 Euro. Benzyna też kosztuje mniej więcej tyle, co w Polsce.
Choć nie do końca polecam jeźdźić tu autem. Oczywiście są wypożyczalnie (ok 40-50 Euro za małe auto), ale dość trudne są drogi w górach – na pewno nie dla początkujących kierowców. No i jest problem z parkowaniem w miejscowościach turystycznych takich jak Kotor, Budva, czy Ulcinij. Jazdy nie ułatwiają też wszechobecne korki. W to miejsce można wybrać autobus (jeżdżą dość nieregularnie, ale jeżdżą i są tanie), stateczki-łódeczki i taksówki. Takie oznakowane – korporacyjne są tańsze. Te tylko „z kogutem” – droższe. W Budvie przejazd ok 5km do ok 5-10 Euro. Niestety nie znam cen noclegów, ponieważ wyjechałam jako pracownica Rainbow i jako taką interesowały mnie hotele współpracujące z naszą firmą (a o tym chętnie opowiem, jeśli zapytasz mnie przez moje SM).
Co przywieźć z Czarnogóry
Oczywiście rakiję , jak z całych Bałkanów. Dobre są też tutejsze wina, sery i szynki suszone (najlepiej kupione bezpośrednio z gospodarstwa np. w wiosce Njegusi – o tym w poprzednim wpisie). Możecie pokusić się o zakup rękodzieła, choć nie widziałam jakichś typowych, specjalnych tutejszych wyrobów. Ale fajnym i niedrogim pomysłem mogą okazać się słodkie wyroby sentymentalne, jak za czasów naszego PRL, a tamtejszej Jugosławi, czyli produkowana w „tamtejszym Wedlu” od 60-ciu lat czekolada z dmuchanym ryżem, czekoladki „Bajadera”, albo słone paluszki nadziewane masłem orzechowym.
Hotele w Czarnogórze
Nie należą do najtańszych, ale też nie są wygórowanie drogie. Za to bardzo duża część hoteli jest idealnie odnowiona, albo pobudowana na nowo. Każdy znajdzie coś dla siebie. Od kwater i apartamentów, przez hotele miejskie np. W Budvie, czy Ulcinij, po rozłożyste, rodzinne hotele resortowe. Wyżywienie jest smaczne, raczej międzynarodowe z elementami lokalnymi. Każdy znajdzie coś dla siebie. W Czarnogórze nie pija się herbaty, a już na pewno nie czarnej. Chyba, że ktoś jest chory. Może więc zdarzyć się, że w twoim hotelu nie będzie czarnej herbaty (raczej w tych mniejszych, bardziej budżetowych), ale raczej już teraz herbata owocowa, czy ziołowa jest wszędzie.
Mam nadzieję, że ta mała garść informacji, pomoże Ci przygotować się do wypadu do Czarnogóry. W mojej ocenie, jest to świetny kraj na wakacje zarówno stacjonarne, jak i dla miłośników zwiedzania, czy aktywnego wypoczynku. Bezpieczny (choć czuje się jak wielkie są animozje między narodami bałkańskimi, dlatego starajcie się nie utożsamiać, lub mylić Czarnogórców z Chorwatami, Albańczykami, Serbami itd), przyjazny piękny, O tym, co możecie w Czarnogórze zobaczyć, poczytajcie tutaj.