Każda z nas marzy, ale nie każda wie, co zrobić, aby marzenia się spełniały. Wielu zostawia je w „sferze marzeń”, czyli czegoś, o czym się śni, o czym się myśli, roi, ale nigdy nie wierzy w możliwość ich realizacji. Czasem, gdy komuś czegoś życzę, o czym wiem, że marzy, słyszę w odpowiedzi „marzenie !” z niewypowiedzianym sensem, to jest nierealne, nigdy się nie uda.
Nie chcę robić z siebie staruszki, ale żyję już na tyle długo i spełniłam już tyle własnych marzeń, że powoli zaczynam się czuć jak specjalistka w tej dziedzinie. Dlatego postanowiłam podzielić się z Tobą moimi sposobami na spełnianie marzeń. Będzie troszkę psychologii, troszkę „magii”, tak wiesz, jak w życiu. Powiem Ci jak ja to robię, że moje marzenia po kolei się spełniają. Powiem Ci też, dlaczego też się czasem nie spełniają, a Ty skorzystasz, albo nie.
Zanim powiem Ci, co trzeba zrobić aby marzenia się spełniały, aby spełniać marzenia, chciałabym Cię prosić, abyś pomyślała teraz o swoim marzeniu, a następnie
Zadaj sobie trzy pytania:
1. Czy naprawdę, chcę żeby marzenie się spełniło?
2. Czy zasługuję na spełnienie tego marzenia?
2. Czy mam tyle odwagi w sobie, by to marzenie spełnić?
Bo wiesz, są marzenia, które tak naprawdę wolimy pozostawić w „sferze marzeń”. I ok., jeśli wolisz, aby były tylko mrzonką. Tylko później nie narzekaj, że się nie spełniło.
Jeśli odpowiedziałaś sobie negatywnie na drugie pytanie, cóż – powiem brutalnie, marzenie się nie spełni, a Ty musisz popracować nad poczuciem własnej wartości. Ja Ci tylko powiem, że zasługujesz na spełnienie każdego marzenia i jesteś wystarczająco dobra, mądra, piękna, bogata… (wstaw co chcesz), aby marzenie swoje spełnić. Każdy jest i każdy zasługuje. Mamy mnóstwo przykładów na to, że marzenia spełniają ludzie, którzy pozornie nigdy nie powinni tych marzeń spełnić.
A teraz odpowiedz sobie, czy masz w sobie tyle odwagi, by marzenie spełnić. Bo czy można spełnić marzenie bojąc się jego skutków? Myśląc, że to marzenie jest tak wielkie, tak dziwne, tak niesamowite, tak wspaniałe, odległe, że nie odważymy się go podjąć? Musisz też pamiętać, że spełnione marzenie przynosi różnego rodzaju konsekwencje. Czy jesteś gotowa, czy jesteś na tyle odważna, by je przyjąć? Odwaga więc jest niezwykle istotna. Powiem śmiało, marzenia nie są dla tchórzy.
Ok, to załóżmy, że chcesz, żeby marzenie się spełniło. Uważasz, że spoko, zasługujesz na nie (i tak trzymaj) i nie boisz się konsekwencji jego spełnienia.
Co zatem masz zrobić, aby marzenie się spełniło?
W moim mniemaniu aby marzenia się spełniały, musisz spełnić dwa warunki jednocześnie. Bez któregokolwiek z tych dwóch punktów nie ma mowy o spełnianiu marzeń.:
- Uwierzyć, że marzenie się spełni
- Przekuć marzenie w cel
Wiara w spełnienie marzenia
Wiara w powodzenie jest kluczowa w każdym przedsięwzięciu. Uważam, że bez wiary nie ma co zabierać się za jakiekolwiek działanie. Bo tak, spełnienie marzeń będzie wymagało od Ciebie działania. Przykro mi, bo być może w tej chwili Cię rozczarowuję. Marzenie nie spełni się bez twojego wkładu i bez twojej pomocy. Ale o tym w drugim punkcie. Teraz o wierze. Szczerze wierzę, że wiara pomaga w spełnieniu marzeń.
Gdy wierzymy, a więc jesteśmy przekonane o tym, że coś na 100% się stanie i na 100% jest możliwe, to w naszej podświadomości rysujemy obraz tego. Podświadomie zatem zaczynamy dążyć do spełnienia marzenia, szukamy okoliczności i możliwości. Ponieważ zadałaś taki temat swojej podświadomości, ona kieruję Cię tam, gdzie powstają sprzyjające okoliczności. Spotykasz ludzi, którzy mogą Ci pomóc w realizacji marzenia. Napotykasz „przypadkiem” na różne okoliczności i możliwości. I nieważne, czy wierzyć, że to nadprzyrodzona moc to sprawia, czy twoje nieświadome dążenia. Fakt jest taki, że to się dzieje. Masz więcej odwagi, by o coś poprosić, masz więcej determinacji, by zdobyć wiedzę, umiejętności, środki, wszystko co jest potrzebne do spełnienia marzenia. „Wiara czyni cuda”, ale nie taka, gdy tylko o czymś rozmyślamy, ale w głębi duszy nie wierzymy w powodzenie. To musi być prawdziwa, sprawcza wiara, za którą idzie czyn.
I…no nie wiem, jak to się dzieje, tzn wiem, ale możesz nie uwierzyć, więc po prostu Ci to powiem. Gdy bardzo w coś wierzymy, tak bardzo, że jesteśmy pewne, że tak będzie, to cały Świat nam sprzyja.Zdarzają się „przypadki”, ludzie, środki, dosłownie wszystko, co jest potrzebne do spełnienia marzenia. Wiem, bo wiele razy tego doświadczyłam.
Przekuj marzenie w cel
A teraz call to action – czyli wezwanie do działania. Jak wspominałam, aby marzenie się spełniło, należy przekuć je w cel. Cel musi być konkretny. Najlepiej zapisany i/lub narysowany. Już samo zapisanie go stworzy w Tobie podświadome zobowiązanie do jego realizacji. Nie wystarczy zapisać go w myślach. Trzeba zapisać na kartce.
Następnie wypisz w punktach czego Ci trzeba, aby ten cel zrealizować, jakie widzisz przeszkody. Gdy już to zrobisz, zastanów się jak możesz pokonać przeszkody i co możesz zrobić, aby zdobyć środki, zaaranżować okoliczności, zorganizować zasoby wiodące do spełnienia marzenia. Zrób też plan działań. Jeśli widzisz, że dany środek jest na razie nie do zdobycia, a przeszkoda nie do pokonania, nie szkodzi. Zostaw to na jakiś czas. Prawdopodobnie zmienią się okoliczności w wyniku twoich innych działań i przeszkoda stanie się łatwa do obejścia, a środki się pojawią. Czasem, aby dojść do celu trzeba iść okrężną drogą. Nie bój się jej. Zajmie więcej czas, ale dasz radę i ostatecznie osiągniesz to, czego pragniesz.
Psychologowie i coachowie mówią też o wyznaczeniu sobie terminu na zrealizowanie celu. Zgadzam się z tym, że bardziej motywujące jest ograniczenie czasowe, ale nie frustrowałabym się zbytnio, gdyby termin nie został dotrzymany. Szczególnie, jeśli termin określisz mało realny. Najważniejsze jest spełnienie marzenia, a niektórym marzeniom trzeba dać czas.
Mam nadzieję, że tym wpisem zainspirowałam Cię nieco i zmotywowałam do przeniesienia marzeń ze „sfery marzeń” do „sfery spełnień”. Nie czekaj, bo możesz się nie doczekać. Powiem Ci, że to cudowne uczucie spełnić swoje marzenie. Jedno z najlepszych! I tego cudnego, fantastycznego uczucia odczuwanego wielokrotnie życzę Ci ogromnie.
W telegraficznym skrócie, spowodowanym wymogami rozwijających się social mediów, opowiadałam też o spełnianiu marzeń na profilach FB i IG Myśli Potarganej. Być może zechcesz wysłuchać esencji tego tematu, którą zawarłam w minutowej rolce. Będzie mi miło jeśli tam wpadniesz, zostawisz serduszko skomentujesz, a może nawet zasubskrybujesz i udostępnisz mój kanał?