Zastanawiasz się, jak przetrwać Walentynki i nie zwariować? Wcale Ci się nie dziwię. Gdy byłam sama, był to jeden z najgorszych dni w roku. Walentynki i Sylwester. Dwa momenty, kiedy odczuwasz wręcz obowiązek bycia sparowanym.
Od miesiąca wystawy całe w czerwonym pluszu i serduszkach. Dookoła wszystko ocieka słodyczą, aż niedobrze się robi. Faceci biegają z różami. Buziaki, trzymanie za rączkę, w kinie, wszędzie zakochani! „Ohyda! Co to za głupie święto! Komercja i zakłamanie. Całują się na pokaz, tulą na pokaz. Bo takie święto, taki obowiązek? Niepotrzebne mi to.” – Mówisz swojej przyjaciółce, ale gdzieś w środku jest Ci przykro i zastanawiasz, czy mogłabyś jakoś zniknąć na ten dzień, przespać? Bo co, jak jesteś sama, to od razu gorsza?
Nie martw się i nie buntuj. Nie jesteś gorsza (lepsza też nie, sorry). Po prostu jesteś teraz sama (nie samotna) z wyboru, lub przez przypadek. Jak będziesz chciała, to się to zmieni, a tymczasem spędź ten dzień, tak by sprawić przyjemność Osobie, która na pewno Cię kocha i nigdy Cię nie opuści: Tobie!
Kup sobie prezent
Zawsze marzyłaś o tej ślicznej bransoletce? Kup ją, przecież komuś kogo się kocha się nie odmawia.
Spotkaj się z przyjaciółką
I obrób tyłek wszystkim babkom w okolicy. Nic tak nie poprawia humoru jak ploty z psiapsiółą poparte lampką wina, czy pysznej kawy i ciacha.
Wyskocz na Imprezę
Albo jeszcze lepiej zorganizuj ją u siebie. Niech sąsiadka spod piątki Ci zazdrości, że jesteś wolna i możesz robić co chcesz. Na pewno masz znajomych bez pomysłu na ten dzień. Ucieszą się z twojej propozycji i może być naprawdę grubo.
Albo wybierz się do SPA
Uuuu, to jest dopiero pomysł. Jest jeszcze chwila czasu, więc już dzisiaj zarezerwuj sobie termin. Czujesz już ten masaż na plecach? Co wybierasz?Gorące kamienie, czy czekoladę? Do tego mezoterapia, jakieś fajne maseczki, manicure, pedicure…. Rozmarzyłam się aż. A jeśli akurat nie możesz sobie pozwolić na profesjonalne SPA, zrób sobie SPA w domu. Też będzie miło.
Idź na Zumbę
Zumba jest dobra na wszystko. A jak nie lubisz Zumby (choć nie wierzę, że to możliwe), idź na jakieś fitnesowe zajęcia, albo pobiegać. Ruch dobrze Ci zrobi. od razu zapomnisz, że jest Ci smutno.
Powiedz sobie „Kocham Cię”
Najczulej jak potrafisz. Przecież kochasz siebie, prawda? I koniecznie zrób listę swoich fantastycznych cech. Może być Ci trudno zacząć, ale jak już zaczniesz, sama się zdziwisz, jak niesamowita jesteś.
Pomyśl ciepło o byłym
i życz mu szczęścia, ale tylko w myślach. Niech Cię ręka boska broni dzwonić, czy pisać do niego. Daj mu wolność i daj wolność sobie. Poczuj jak cudownie jest być wolną.
Wyślij Walentynki
tym, których kochasz (oprócz byłego – jego nie kochasz, pamiętaj). Niech to będzie święto miłości. Zdziwisz się, jak zaczniesz rozmyślać komu wysłać Walentynkę, ile bliskich osób masz wokół.
Kup lody i wino
i włącz sobie „Bridget Jones”. Ty i Bridge, czy może być lepszy team? W takim towarzystwie dobry humor masz jak w garści.
Piętnastego obudzisz się szczęśliwa jak nigdy dotąd (no może z małym bólem głowy), a szczęście przyciąga szczęście…