Wychowanie dzieci jest jednym z największych wyzwań, jakie spotyka ludzi na ich drodze życiowej. Mimo że na rynku dostępne jest mnóstwo poradników, a wszyscy dookoła służą dobrymi radami i doświadczeniem, tak naprawdę wszystkiego trzeba się nauczyć bazując na własnej intuicji i obserwowaniu pociechy. Czasem zdarza się jednak, że wszystkie dostępne metody zawodzą, a maluch pod żadnym pozorem nie chce lub nawet nie próbuje zmienić swojego zachowania. Dzieje się tak zwłaszcza w sytuacji, w której rodzice mają do czynienia z małym niejadkiem, który za nic w świecie nie daje się przekonać do zjedzenia choćby niewielkiego posiłku. Jak można sobie poradzić w takiej sytuacji?
1. Serwowanie urozmaiconych posiłków
Smaki i preferencje żywieniowe kształtują się już od najmłodszych lat życia i choć będą się zmieniać na późniejszych etapach rozwoju, już kilkulatki potrafią doskonale określić co im smakuje, a czego najchętniej w ogóle by nie jadły. Rodzice natomiast, chcąc zapewnić dziecku zbilansowaną i zdrową dietę, często nakłaniają do jedzenia tego, co im samym najbardziej smakuje, serwując przy tym smaki, które sami już dobrze znają. Być może przyczyną, dla której mały niejadek jest bardzo wybredny, jeśli chodzi o posiłki, jest zbyt małe zróżnicowanie dań? Warto próbować nowych smaków i uczyć dziecko od najmłodszych lat, że poszczególne produkty mogą mieć bardzo urozmaiconą strukturę, zapachy i kształty. Dzięki temu maluch będzie miał możliwość zapoznania się z kulinariami pochodzącymi z różnych części kraju czy nawet świata i zasmakowania w konkretnych składnikach oraz daniach. Dieta dla dzieci, wbrew obiegowej opinii, może być równie urozmaicona i ciekawa jak posiłki przygotowywane dla dorosłych.
2. Unikanie przekąsek
Rodzice często dziwią się, kiedy maluch odmawia zjedzenia zupy czy drugiego dania, usprawiedliwiając się faktem, że wcale nie jest głodny. Zastanawiają się wówczas jak to możliwe, że mimo iż od ostatniego większego posiłku minęło kilka godzin, dziecko nadal czuje się syte. Przyczyna może być bardzo prozaiczna – maluch podjada między posiłkami, a liczba kalorii, które przyswaja jest stosunkowo duża, nawet jeśli do ogólnego bilansu nie wliczy się obiadu czy kolacji. Być może dziecko ma stały dostęp do słodyczy, słonych przekąsek lub nawet słodzonych i gazowanych napojów, które choć nie stanowią posiłku same w sobie, dzięki dużej zawartości cukru i dwutlenkowi węgla sprawiają, że pociecha nie czuje się głodna. Choć całkowite wyeliminowanie przekąsek z menu dziecka może być bardzo trudne, warto zwracać uwagę na to, ile maluch ich spożywa i po co sięga najczęściej – jeśli są to na przykład batony lub ciasteczka, warto zaproponować zdrową alternatywę, taką jak owsianka czy owoc.
3. Wizyta u dietetyka – kiedy warto się zgłosić po pomoc?
Wizyta u dietetyka wydaje się bardzo skrajną i ostateczną decyzją, może się jednak okazać bardzo pomocna w sytuacji, w której dziecko konsekwentnie odmawia spożywania posiłków, a ich urozmaicenie i zachęta do próbowania nowych smaków zawsze kończy się fiaskiem. Specjalista nie tylko obliczy i określi dokładny skład ciała oraz ilość tkanki tłuszczowej, ale także pomoże określić przyczynę zmniejszonego apetytu i w razie podejrzeń co do stanu zdrowia zasugeruje wizytę u konkretnego specjalisty. Odpowiednia suplementacja w przypadku niedożywienia dzieci, zalecona przez dietetyka dziecięcego, może okazać się kluczowa w sytuacji, gdy brak odczuwania głodu wiąże się z poważniejszym problemem, na przykład występującym na tle psychicznym.