Cóż, jak się lubi robić zakupy, dobrze szukać oszczędności wszędzie. Niedawno pisałam o oszczędzaniu z systemem cash back. Dzisiaj chciałabym podpowiedzieć Ci sposób na oszczędzanie z TchiboCard.
Zakupy w sklepach Tchibo lubię bardzo.
Zawsze, gdy jestem w galerii handlowej, lubię tam wpadać, nawet jeśli danego dnia nie mam szczególnej potrzeby (co mnie zresztą lekko gubi, bo ulegam pokusie niestety). Uwielbiam unoszący się w tym miejscu zapach kawy, pyszne ciacha i przyjazną atmosferę w nim panującą.
Przy okazji kupuję kawę „u źródła”, oraz myszkuję po regałach w poszukiwaniu ciekawostek. Nie wiem, czy też to lubisz, czy szperanie w Tchibo jest Ci obce, ale ja lubię chociaż popatrzeć, jeśli akurat nic mi nie jest potrzebne.
Teraz, w okresie przedświątecznym, mam zamiar zrobić tam większe zakupy. I tu bardzo mi się przyda moja TchiboCard, czyli karta lojalnościowa Klubu Tchibo. Dzięki niej, a właściwie dzięki temu, że zbieram na niej punkty za każdy zakup, moje zakupy świąteczne będą tańsze, bo rabatowane proporcjonalnie do tego, ile punktów już zebrałam. Na pewno więc duża część prezentów, będzie pochodziła z Tchibo (mam nadzieję, że rodzinka nie czyta tego wpisu, bo nie będzie niespodzianki).
Jak to działa?
Niesamowicie prosto. Pewnie wiesz już, że nie lubię komplikacji i trudnych systemów. Życie jest po to, żeby sobie ułatwiać, nie utrudniać, prawda?
Karta Klubu TchiboCard, to karta, którą możesz sobie założyć sama, poprzez sklep internetowy, lub poprosić o założenie doradcy w sklepie stacjonarnym. Jeśli jesteś tradycjonalistką poproś o kartę w formie fizycznej, jeśli nie – równie dobrze możesz zbierać swoje punkty w aplikacji mobilnej Tchibo.
Punkty to jak na firmę kawową przystało – ziarna. Każda wydana w sklepie złotówka, to jedno ziarno kawy w Twojej kolekcji, które później możesz wymienić na rabaty przy swoich zakupach.
Ale to nie wszystko
Dzięki TchiboCard należysz do elitarnej grupy klientek/klientów, którzy korzystają z dedykowanych klubowiczom cen. I wiesz, to nie są promocje tylko z nazwy. Np. zamiast 299,- płacisz 199,- za ekspres do kawy. Ile to będzie? 30%? Fajnie, co? W ramach promocji można kupić ubrania, pościel, wyposażenie wnętrz, drobiazgi do kuchni. Mnóstwo tego i naprawdę można zaoszczędzić poważną kwotę.
Możesz liczyć na dostawę gratis, jeśli zamówisz towar przez internet – i to niezależnie od tego, na jaką kwotę opiewa Twoje zamówienie. Kolejna oszczędność. Zważając, ile kosztują przesyłki kurierskie, masz w kieszeni kilkanaście dodatkowych złotych. Fajnie, co?
A to jeszcze nie koniec. Na urodziny dostajesz od Tchibo niespodziankę, którą możesz wykorzystać w sklepie, a kto nie lubi niespodzianek? Ja w każdym razie lubię i zawszę na nie czekam.
Bycie klubowiczem Tchibo ma jeszcze jedną, miłą zaletę. Dodatkowa karta kawowa CoffeeCard. Skwapliwie z niej korzystam przy wizytach w sklepach Tchibo i zbieram na niej pieczątki za każdą wypitą kawę, by jedenastą dostać gratis. Skoro i tak lubię sobie tam usiąść przy kawie i ciachu, to miło co jakiś czas dostać tę kawę w prezencie, prawda?
W najbliższy weekend wybieram się znów na kawę i zakupy do Tchibo. Może się spotkamy?