Czy wiesz, że oleje to podstawowy składnik większości kosmetyków pielęgnacyjnych i tych używanych do higieny osobistej? Myślę, że wiele z nas nie ma o tym pojęcia, a uświadomienie sobie tego najważniejszego elementu składowego naszych kremów, mydeł, szamponów, czy balsamów może być dla niektórych szokiem. Dla mnie w każdym razie było to spore zaskoczenie.
Szczerze mówiąc, do niedawna oleje kojarzyły mi się tylko z kuchnią
i przyznać Ci się muszę, że oleje w kosmetyce dla mnie nie istniały. Cała moja kosmetyka to był podstawowy krem do twarzy, jakiś krem do rąk, balsam do ust, szampon plus odżywka do włosów, jakieś mydło i pasta do zębów. Gdzie tu miejsce na naturalne oleje?
I chyba moją niedawną świadomość powiela sporo kobiet, bo gdy opowiadam znajomym, lub piszę na blogu, o tym że robię swoje kremy, czy mydła – spotykam się często z zaskoczeniem i pytaniem o to skąd biorę składniki, tak jakby te składniki były jakimiś magicznymi, tajemniczymi, skomplikowanymi substancjami, które mogą powstać tylko w laboratoriach koncernów kosmetycznych.
W sumie po części te moje znajome mają rację. Bo kosmetyki produkowane na skalę przemysłową chyba rzeczywiście powstają w laboratoriach chemicznych i o tym, co w nich się znajduje naprawdę, mam coraz większa ochotę Ci napisać, więc pozwól, że temu poświęcę osobny wpis niebawem. Chciałabym tylko, abyś na dziś wiedziała, że kosmetyka przemysłowa – komercyjna, w przeważającej mierze korzysta z
olei mineralnych
Z grubsza rzecz biorąc oleje mineralne powstają w wyniku destylacji ropy naftowej, wprawdzie oczyszczonej, ale jednak. Najczęściej używanymi olejami mineralnymi są parafina i wazelina. Oleje mineralne mają swoich zwolenników. Jednak ich główne zalety to cena i łatwość przechowywania – nie psują się. Nie będę się dzisiaj nad nimi rozwodzić, ponieważ chciałabym pochylić się nad olejami naturalnymi, bez których nie byłoby większości kosmetyków naturalnych, gdyż to właśnie oleje są podstawowym składnikiem naturalnych kremów, szamponów, mydeł, balsamów, odżywek, a nawet mleczka do demakijażu.
Oleje naturalne
Czyli te tłoczone z przeróżnych części roślin, to sama esencja zdrowia i dobroczynnych dla naszego organizmu składników, jakie ma dla nas natura. W ich składzie znajdziesz zarówno mikro, jak i makroelementy, witaminy, białka, nienasycone kwasy tłuszczowe, antyoksydanty, sterole, oraz skwalen, czyli lipidowy składnik skóry odpowiedzialny za ochronę przed grzybami i bakteriami, oraz promieniowaniem UV. Wszak oleje powstały w naturze, są częścią przyrody, tak jak i… my.
Oleje roślinne już same w sobie tak naprawdę są kosmetykami
Wystarczy nanieść na zwilżoną (koniecznie!) skórę dosłownie kilka kropli i rozprowadzić, by dać naszej skórze doskonałe nawilżenie i odżywienie. Jednak warto pokusić się o zamianę olei na kremy i inne kosmetyki z ich zawartością. Dlaczego? Chociażby dlatego, żeby nie przedawkować. Substancje aktywne zawarte w olejach są tak silnie skoncentrowane, że mogą prowadzić do niepożądanych reakcji. Poza tym skóra szybko „przyzwyczaja” się do dobrego i nie chce już sama pracować, a przecież nie o to nam chodzi, by się rozleniwiła. Krem rozprowadzi olej dokładnie i bez nadmiarów.
Wielu osobom przeszkadza też konsystencja i zapach olei naturalnych. Twierdzą, że same oleje są za ciężkie i „się lepią”. Dla nich właśnie postać oleju przerobionego na krem jest na pewno dużo przyjemniejsza w użytkowaniu.
Oleje nie tylko są wykorzystywane do produkcji kremów, czy emulsji. Z olei wytwarza się mydła, szampony, emulsje, maści, a nawet dezodoranty. O nich wszystkich na pewno Ci jeszcze napiszę. Wróćmy więc do samych olei.
Oleje rafinowane, czy nierafinowane?
W kosmetyce najlepiej wybierać oleje tłoczone na zimno – nierafinowane. Do ich wyrobu wykorzystywane są metody mechaniczne, które pozostawiają dużo niewytłoczonego oleju resztkowego w wytłoczynach. Są więc z punktu widzenia ekonomicznego nieopłacalne i dlatego droższe. Dzięki tej metodzie jednakże, w oleju pozostaje to co najlepsze, ponieważ nie jest on poddawany obróbce cieplnej, ani chemicznej, które to zabijają dużą część wartościowych substancji, co ma miejsce w procesie rafinacji.
Oleje bazowe i aktywne
Olej, olejowi nie równy. Są takie, które są mocno skoncentrowane i posiadają mnóstwo aktywnych składników. Są też i takie, które tych składników mają nieco mniej, ale za to świetnie się wchłaniają, są lżejsze i doskonale nawilżają. Z tego powodu warto łączyć ze sobą różne rodzaje olei. Oleje „lżejsze” często pełnią rolę bazy, do której dodajemy oleje aktywne. Uzyskujemy w ten sposób kosmetyk mniej skoncentrowany. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób skłonnych do alergii. Silna koncentracja może prowadzić do uczuleń, co przy postaci bardziej „rozrzedzonej” nie musi mieć miejsca. Ponieważ oleje bazowe są lżejsze, łatwo się wchłaniają. Dzięki tej właściwości dodane doń oleje aktywne łatwiej wnikają w głąb naszej skóry.
Jeśli jesteś ciekawa konkretnych właściwości poszczególnych olei zapraszam Cię do lektury kolejnego wpisu, gdzie opiszę dużą część dostępnych olei. Będzie olej słonecznikowy, lniany, z pestek malin, arganowy, jojoba, kokosowy i wiele innych.