Fasolka po bretońsku jest potrawą znaną niemal w każdym polskim domu. I nic w tym dziwnego, ponieważ oprócz ważnych walorów zdrowotnych zestawienie ugotowanej fasoli ze smażoną cebulką, pachnącym boczkiem, kiełbasą oraz sosem pomidorowym tworzy danie wyjątkowo smaczne i sycące. Jak przygotować fasolkę po bretońsku, by zachwyciła wszystkich swoim świetnym smakiem i zapachem? Wyjątkowo prosto!
Różne rodzaje przepisów na fasolkę po bretońsku
Każda pani domu ma swój własny pomysł na przygotowanie tego tradycyjnego w Polsce dania. Jedne dodają do fasolki kiełbasę, inne wędzone żeberka lub boczek. Są także różne wersje potrawy jeżeli chodzi o wykorzystane warzywa. W niektórych przepisach używany jest cały pęczek włoszczyzny, z kolei w innych jedynie suszona papryka w proszku. Bez względu na dodatki i zastosowane przyprawy, baza dania zawsze jest ta sama – fasola, kiełbasa oraz koncentrat pomidorowy. To właśnie one nadają całej potrawie oryginalny i jedyny w swoim rodzaju smak, który skradł serca tak wielu smakoszy!
Fasolka po bretońsku z szybkowaru
Zanim zaczniemy gotować fasolkę, najpierw należy ją namoczyć w wodzie (najlepiej przez całą noc), gdyż wtedy zdąży ładnie napęcznieć i szybciej zmięknie podczas gotowania. Jeśli jednak nie mamy tyle czasu, warto skorzystać z szybkowaru. To proste urządzenie, które dzięki wytwarzanemu pod zamknięciem ciśnieniu znacznie skróci czas przygotowywania niejednej potrawy. Warto wiedzieć, że pod wpływem dużego ciśnienia fasola nie straci żadnych walorów smakowych ani witamin, wręcz przeciwnie – będzie jeszcze bardziej kremowa i delikatna niż ta przyrządzana w sposób tradycyjny.
Zaczynamy! Kawałek żeberek wieprzowych wraz ze skórką z boczku i pęczkiem włoszczyzny gotujemy tak długo, aż mięso będzie miękkie. W międzyczasie moczymy fasolę w niewielkiej ilości wody, po czym ją odcedzamy, przekładamy do szybkowaru i zalewamy powstałym z gotowania żeberek bulionem. Całość zamykamy specjalną pokrywą i garujemy przez 15 minut pod wysokim ciśnieniem. W międzyczasie obsmażamy na patelni pokrojoną w kostkę kiełbasę, boczek oraz cebulę, a gdy już się przypieką, dodajemy przecier pomidorowy. Gdy ciśnienie w szybkowarze spadnie, a pokrywa się odblokuje, przekładamy do fasoli przysmażone mięsa i ponownie garujemy przez kilka minut. Na koniec uzupełniamy danie o koncentrat pomidorowy oraz obrane mięso z żeberek. Całość przyprawiamy do smaku słodką i ostrą papryką w proszku, zielem angielskim, liściem laurowym, solą i pieprzem i gotujemy jeszcze przez kilka minut.
Gotową potrawę podajemy wraz ze kawałkami świeżego pieczywa. Przygotowana w szybkowarze fasolka po bretońsku to wyjątkowo smaczne danie, ponieważ łączy w sobie wspaniały aromat mięs i przypraw oraz wyjątkowo kremowy smak fasoli.
Tradycyjna fasolka po bretońsku
Jeśli chcemy to danie przygotować w sposób tradycyjny, należy zalać fasolę wodą i odstawić ją na kilkanaście godzin (najlepiej na noc), aby nieco napęczniała. Dzięki temu prostemu zabiegowi będzie się gotować znacznie krócej, a dodane w trakcie przyrządzania warzywa i mięsa nie ulegną rozgotowaniu.
Namoczoną przez noc fasolkę gotujemy (najlepiej w tej samej wodzie, w której się moczyła), aż będzie miękka. W tym czasie na patelni obsmażamy na rumiano pokrojone w kostkę cebulę oraz kiełbasę, po czym wsypujemy je do garnka z fasolką. Aby wszystkie dodatki dobrze się połączyły, dodajemy do nich gotowy bulion (np. aromatyczny Bulion wołowy WINIARY) wraz z koncentratem pomidorowym. Kilkakrotnie mieszamy i czekamy, aż danie się zagotuje i zagęści.
Czym doprawić fasolkę po bretońsku? Jest to jedno z tych dań, które nie wymaga wymyślnych przypraw, więc najlepiej dodać mielony pieprz oraz odrobinę soli. W trakcie gotowania smak można uzupełnić liściem laurowym. A czym zagęścić fasolkę po bretońsku, jeśli wyjdzie zbyt rzadka? Najlepiej zasmażką z mąki pszennej i masła lub śmietaną.
Fasolkę po bretońsku bez problemu można przechowywać w lodówce przez kilka dni. Jest to danie, które da się szybko podgrzewać wtedy, gdy przyjdzie nam na to ochota. A jak je podawać? Najlepiej gorące, z kromką świeżego pieczywa. Wtedy smakuje najlepiej!