Słyszeliście o Slow Jogging’u? Dla mnie to rewelacyjny sport i sposób na zachowanie zdrowia, oraz pięknej figury. Dodatkowo można go nazwać sportem towarzyskim, ponieważ najprzyjemniej uprawia się go w towarzystwie.
Szczerze mówiąc, nie przepadam za bieganiem. No dobra, po prostu go nie lubię. Męczysz się człowieku, pocisz i do tego nudno. Nic się nie dzieje, pogadać się nie da. Co w tym fajnego? Nie zawsze mam jednak czas, lub możliwość iść na rolki (mieszkam daleko od asfaltu), czy rower. A ruszać się, szczególnie na świeżym powietrzu, mam ogromną potrzebę. Zainteresowałam się więc slow joggingiem.
Co to jest slow jogging?
Slow jogging to rodzaj biegania bardziej przypominającego trucht, niż bieg, ponieważ jest „slow”, czyli wolny i takie jest jego główne założenie. Wymyślił go japoński lekarz- profesor Hiroaki Tanaka, który zaobserwował, że tak uprawiany sport niesie za sobą wiele korzyści płynących z biegania, ale nie posiada jego wad.
W Slow Jogging’u, biegniemy bardzo wolno, lądując na śródstopiu. Dzięki amortyzatorowi, jakim jest wysklepienie stopy chronimy stawy kolanowe, biodra i kręgosłup przed kontuzjami i przeciążeniami. Ponieważ jest to bardzo mało obciążający sport, mogą go uprawiać prawie wszyscy bez względu na wiek.
Wolne tępo sprawia również, że nie męczymy się tak, jak podczas zwykłego biegu, a na dodatek możemy swobodnie rozmawiać i śmiać się. Właśnie do tego profesor Tanaka zachęca najbardziej. Uważa bowiem, że najlepszy Slow Jogging jest wtedy, gdy możesz biec i równocześnie żartować. Nie uważacie, że to świetne połączenie? Endorfiny produkują się od ruchu i od śmiechu. Do tego macie spotkanie towarzysko – ploteczkowe i sport na raz. Jaka oszczędność czasu, prawda? Zważając, że przy ploteczkach jest kawka i ciacho, a tutaj tracimy kalorie, pula korzyści rośnie.
Uprawiając Slow Jogging zapobiegamy wielu chorobom takim jak: cukrzyca, nadciśnienie, otyłość, miażdżyca, choroby serca i układu krążenia. Uprawianie Slow Joggingu przeciwdziała umieraniu komórek w mózgu przez co zapobiega też demencji starczej.
Slow Jogging kształtuje też sylwetkę i pozwala spalić kalorie. Wbrew pozorom Slow Jogging spala tyle samo kalorii, co zwyczajny bieg. Aby efekty były widoczne, wystarczy truchtać 3 -4 razy w tygodniu po 4-5 kilometrów.
Główne zasady biegania Slow:
- biegamy małymi krokami jak najniżej unosząc nogi
- stopy stawiamy na śródstopiu (dobrze pierwsze kroki zrobić biegnąc tyłem, wtedy najlepiej wyczujemy miejsce w stopie, na którym powinniśmy lądować)
- postawę mamy wyprostowaną, ale lekko nachyloną, z delikatnie uniesioną głową
- oddychamy spokojnie, staramy się rozluźnić
- uśmiechamy się i rozmawiamy, lub śpiewamy, jeśli nie dostajemy w trakcie zadyszki – biegniemy prawidłowo
W sieci znajdziecie też filmiki intruktarzowe jak uprawiać slow jogging, jeśli nie do końca załapaliście o co kaman.
Jeśli nie macie z kim biegać, a sami nie lubicie poszukajcie grup Slowjogginowych w waszych miastach. W Łodzi np. taka grupa spotyka się w parku Na Zdrowiu, w niedzielne poranki.
Spróbowałam Slow Joggingu w ubiegłym roku i truchtałam dość regularnie ciesząc się z okazji do spotkania z koleżankami i możliwości poruszania. Same z siebie się śmiałyśmy, że biegamy jak staruszki, a ludzie się za nami oglądali. Wcale się tym nie przejmowałyśmy. Niebawem na pewno będzie nas więcej. Dzisiaj znów byłam potruchtać z przyjaciółką. Sezon na truchtanie uważam więc za otwarty.