Po wizytach telewizji i gazet w naszym domu, nastał względy spokój. Powoli szykowałyśmy się do wyjazdu do Warszawy i na Mazury. Wzięłam nawet kilka dni urlopu w nadziei, że poza wizytą w Dzień Dobry TVN i kursem nurkowania u naszych nowych przyjaciół, uda nam się pożeglować.