Przyznaję: Jestem nałogową kawoholiczką. Co gorsza mlecznokawoholiczką. Rano jeszcze oczu dobrze nie otworzę, a już jak zombie kieruję się drogą bardzo dobrze znaną do kuchni i po omacku niemal przygotowuję…
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki. Akceptuj Polityka prywatności