Pasta jajeczna to jeden z moich smaków dzieciństwa. Jej smak, a nawet sama myśl o niej przenosi mnie w czasy, gdy jako mała dziewczynka chodziłam do szkoły muzycznej w czasach komuny – ledwo dyszącej i u kresu wytrzymałości.
pasta
jestem fanką ryb. Jednak pasta z wędzonej makreli jest wyjątkiem od tej reguły. Wymaga trochę pracy i sokolego wzroku, ale warto się pomęczyć z tym wydłubywaniem ości z ryby.