Zwiedzanie Zakynthos zaczęliśmy od zrobienia dobrego rozeznania jeszcze przed wyjazdem. Dość długo szukałam na blogach podróżniczych i w przewodnikach konkretnych porad i wiadomości, aby móc ułożyć sobie w miarę spójny plan całego pobytu, bez niepotrzebnego marnowania czasu na poszukiwania już na miejscu.
Chciałabym więc podjąć próbę podania Ci jak największej ilości informacji, które mogą się przydać, przy planowaniu zwiedzania tej cudownej, greckiej wyspy.
Odrobina geografii
Zakynthos (z włoska Zante) to niewielka wyspa na morzu Jońskim. Największa odległość w linii prostej, jaką możesz na niej przebyć to 40 km, spokojnie więc da się objechać ją dookoła w jeden dzień. Położona jest w niewielkiej odległości na zachód od półwyspu Peloponez. Sąsiaduje z takimi wyspami jak Kefalonia, czy Itaka. Stolicą wyspy jest miasto Zakynthos, które leży na wschodnim brzegu wyspy.
Zakynthos jest dosyć górzyste w północnej swojej części, a południowy koniec jest dość płaski, choć i tutaj traficie na serpentyny.
Najlepszy okres na odwiedzenie Zante to czas pomiędzy końcem maja, a końcem września. Wysoki sezon to 15.06 -15.09. Poza tym czasem może nie działać część restauracji i hoteli. Inaczej też działa komunikacja, ale nawet zimą pojedyncze hotele na wyspie są otwarte.
Średnie dzienne temperatury w tym okresie to: 23 st C – Maj, 28 st C – Czerwiec, 31 st C – Lipiec/Sierpień, 28 -st C Wrzesień. Ale są to tylko średnie. Pewna Greczynka mówiła mi, że w tym roku w lato temperatury w dzień sięgały często 38 st C, a my we wrześniu mieliśmy 28-31 st C. Sporadyczne opady mogą zdarzyć się we wrześniu, najczęściej w formie burz. Zima jest tu wietrzna i deszczowa.
Czas w stosunku do polskiego w okresie letnim przesuwamy o godzinę do przodu.
Co robić na Zakynthos
Zakynthos to przede wszystkim piękno przyrody, wspaniałe widoki i niesamowite plaże. Na południu wyspy znajdziesz piękne, szerokie, piaszczyste plaże w Laganas, czy Kalamaki. Najpopularniejszą plażą jest Banana Beach, której reklamy znajdują się na całej wyspie i do której dowozi darmowy autobus. Jednak nas urzekła najbardziej plaża Gerakas (szczegóły w kolejnych wpisach). Północ wyspy to urocze kamieniste, zatoczki ukryte wśród skał. Zante to także słynna Zatoka Wraku, Błękitne Jaskinie, oraz żółwie Carreta Carreta. Na Zakynthos dobrze będą czuli się amatorzy imprez i nocnego trybu życia. Tutaj króluje Laganas, ale i w Argassi, czy Zakynthos też można się dobrze bawić. Interior wyspy to pojedyncze, z rzadka usiane, senne wioski w śród gór, w których czas się zatrzymał. Jeśli nastawiasz się na poszukiwanie śladów starożytności, to raczej wybierz inną część Grecji.
Płacenie i ceny
Waluta w Grecji to Euro. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej mieć ze sobą gotówkę. Płatności kartą nie wszędzie są honorowane. Często też nie działają terminale płatnicze. Nam udało się zapłacić kartą raz i to dopiero przy drugim podejściu. Bankomaty, których jest mnóstwo w miejscowościach turystycznych, pobierają dość wysoką, stałą – niezależną od kwoty wypłaty prowizję. Gdy byliśmy na wyspie wynosiła ona 4,35 Euro.
Ceny są dość zbliżone do cen w Polsce. Za jednodaniowy obiad w tawernie zapłacicie ok 6-15 Euro. Piwo, kawa, wino, napój do tego rząd wielkości 1,5-3 Euro za szklankę. Gyros i inne dania typu fast food to ok 2 -2,5 Euro. Woda na stacji benzynowej 1,5 l. – 1 Euro, ale już w markecie zgrzewka 6 x1,5 l. to koszt 1,5 Euro. Lody gałka – ok 2 Euro (lody akurat są drogie). Benzyna kosztuje ciut poniżej 2 Euro za litr – tak mi wychodzi z wyliczeń, po tym jak zatankowaliśmy.
Gdzie nocować
My wybraliśmy hotel w opcji All Inclusive. I jak sobie policzyliśmy ile byśmy wydali na wyżywienie w restauracjach, plus napoje i drinki, to wyszło nas taniej, niż np. hotel z samymi śniadaniami. Można bowiem znaleźć też pensjonaty i apartamenty. Tego tematu nie ma co rozwijać. Oferta jest bogata i łatwo dostępna w internecie. Hotele głównie są umiejscowione w południowej części Zakynthos. Najbardziej rozrywkowe i położone przy piaszczystych plażach są miejscowości w zatoce Laganas: Laganas, Kalamaki, Agios Sostis. Nieco wyżej znajduje się Argasii, Zakynthos (tutaj raczej nie ma plaży) i Tsilivi, oraz kilka mniejszych miejscowości.
Podróżowanie po wyspie
Dla mnie, ciekawej Zante i jego zakątków, to był temat nr. jeden w przygotowaniach. Dlatego pochylę się nad nim nieco bardziej.
Zakynthos możesz zwiedzać na wiele sposobów. Możesz wybrać wycieczki zorganizowane, które możesz wykupić w lokalnych biurach podróży (jest ich tutaj mnóstwo). Niektóre posiadają nawet polskojęzycznych przewodników. Jeśli lubisz spokój i pewność wybierz wycieczkę z biura podróży, w którym wykupiłeś pobyt.
Ja lubię samodzielność i wolność wyboru. Dlatego podróżowaliśmy po wyspie na własną rękę. W części południowej, czyli głównie na plaże, dostaniesz się autobusami komunikacji lokalnej. Bilet kosztuje 1,8 Euro. Przystanki są co kilkaset metrów w miejscowościach turystycznych i nawet jest na nich rozkład jazdy. Niestety wśród natłoku lanszaftów, szyldów i straganów, trudno je dostrzec. Dlatego trzeba się uważnie rozglądać. Musisz też wziąć poprawkę, że to Grecja i przyjść na przystanek kilka minut przed podaną godziną na rozkładzie i cierpliwie czekać nawet do 20 minut po wyznaczonym czasie. Jak już wspominałam, na najsłynniejszą plażę Banana Beach kursuje darmowy autobus, który przyjeżdża jak chce, ale jak wyjdziesz na przystanek ok 10-11, to na pewno się załapiesz. W zamian za autobus i pobyt na plaży wypada kupić drinka w Tawernie przy plaży.
Nie ma też problemu z taksówkami. Odległości są niewielkie, więc awaryjnie można skorzystać z taksówki.
Bardzo popularną formą poruszania się po wyspie jest poruszanie wynajętym pojazdem. I tutaj warto wiedzieć kilka rzeczy:
Wynajem auta, quada, skutera
Z wynajmem nie ma najmniejszego problemu. Do wyboru, do koloru. Na jednej ulicy jest kilka – kilka naście wypożyczalni. Za dwa dni, za małe auto typu KIA Picanto zapłacisz średnio 80 Euro z pełnym ubezpieczeniem. Za quada o małej pojemności za dwa dni ok 70 Euro ze zwykłym ubezpieczeniem. Skuter od 30 Euro za dzień. W każdej wypożyczalni są dostępne bardzo ogólne, ale wystarczające mapy wyspy.
I tutaj kilka rzeczy, na które warto zwrócić uwagę, a które nie zawsze powie Ci pracownik wypożyczalni.
- ubezpieczenie auta – pełne – nie obejmuje lusterek i zderzaków
- jeśli autem będzie jeździł więcej niż jeden kierowca, za każdego zapłacisz po 5 Euro ubezpieczenia
- na skuter jest wymagane prawo jazdy kat. A1 na mniejsze pojemności i A na duże, jeśli nie masz takiego prawa jazdy, jeździsz nieprawnie i możesz narazić się na kłopoty ze strony policji, nie mówiąc o problemach przy wypadku
- na quada wystarczy prawo jazdy B, ale tutaj nie ma pełnego ubezpieczenia, czyli masz tylko podstawowe OC
- quady o małej pojemności dadzą radę na południu wyspy, ale na północ weź albo auto, albo dużego quada (jeśli masz siłę nim jeździć po stromych górach)
- na auto czasem trzeba poczekać dzień, czy dwa, warto więc zaplanować sobie wcześniej którego dnia będzie nam potrzebne
- na im dłuższy termin wynajmiesz pojazd, tym bardziej możesz negocjować cenę
Wypożyczalni jest kilka, reszta to agenci, którzy i tak potem skierują Cię do głównej firmy. Warto więc udać się od razu do głównej firmy, która ma większe możliwości i niższe nieco ceny. My korzystaliśmy z wypożyczalni Olympic – bezproblemowa.
Dobrze też, abyś wiedział, że północ i zachód Zakynthos to strome podjazdy (nawet 10% nachylenia), zakręty nawet 180% i wąskie drogi, często bez barierek. Jeśli więc nie czujesz się pewnie za kierownicą, raczej się tam nie wybieraj.
Warunki jazdy w miastach to nieustająca gra komputerowa wymagająca czujności. Nigdy nie wiesz, z której strony ktoś Ci przejdzie przez drogę, a kiedy pojawi się jakiś skuter, lub czy innych dwóch kierowców nie zatrzyma się na pogawędkę, zatrzymując swoje auta na środku jezdni, blokując przejazd. Za to bardzo przestrzega się ograniczeń prędkości. Jak 40 km/h to 40 i nie da rady szybciej. 60 km/h może jechałam 3 razy? Na drogach też w większości jest zakaz wyprzedzania.
Drogi są oznakowane i to nawet w języku angielskim. Zadziwia jednak logika ustawiania znaków. Tablice informacyjne stoją bowiem za skrzyżowaniem, na którym np. musisz skręcić na daną miejscowość, a znak STOP potrafi stać po lewej stronie jezdni. Trzeba więc zachować czujność, a najlepiej, żeby jedna osoba prowadziła pojazd, a druga nawigowała.
Co i gdzie zjeść
Mimo opcji All Inclusive, która w naszym hotelu Admiral w Argassi obfitowała w pyszne greckie potrawy, mieliśmy okazję odwiedzić także lokalne tawerny. Zasada jest taka jak wszędzie. Idź tam gdzie jest dużo ludzi, bo to znak, że tam dobrze dają jeść. Ja lubię tawerny skromniejsze, na uboczu. Są bardziej autentyczne i częściej stołują się w nich okoliczni mieszkańcy, co jest dla nich najlepszą rekomendacją. Podstawowe dania, których musisz spróbować to souvlaki (szaszłyki), musaka (zapiekanka ziemniaczano-mięsno-bakłażanowa), mięso kozie z grilla, owoce morza, sałatka grecka z serem feta (zupełnie inna, niż u nas i zaskakująca swoją formą), tzatziki i słodka baklava.
Popularnym alkoholem jest ouzo o anyżkowym smaku (uwaga mocne) i oczywiście wino. Tawerna, która dba o gości poczęstuje Cię chlebem i oliwą na przystawkę, a po skończonym posiłku otrzymasz kawałek ciasta, albo kawę, lub kieliszeczek ouzo w podziękowaniu od gospodarza. Miłym akcentem z Twojej strony będzie zostawienie napiwku w wys. ok. 10%.
Tak się zastanawiam, czy coś jeszcze z praktycznych informacji, ale na razie nic mi nie przychodzi do głowy. Aha, może jeszcze, że jak to w ciepłych krajach w godzinach 15-17 obowiązuje sjesta i w tym czasie, może być kłopot z załatwieniem niektórych spraw. Zapraszam Cię do lektury kolejnych wpisów, w których opowiem gdzie byliśmy, co widzieliśmy i co robiliśmy na tej pięknej wyspie.
O tym jak nam się podobało i o naszych subiektywnych odczuciach poczytasz więcej tutaj. Drugą część o zwiedzaniu południa wyspy znajdziesz tutaj: Zwiedzanie Zakynthos – cz. 2 – południe wyspy