Jak kupić używane auto bez wpadki? Przy samodzielnym kupowaniu używanego auta możesz trafić na wiele pułapek, a cudowne, wymarzone, lśniące i pachnące autko, może okazać się jedną wielką klapą. Dlatego ze strachem podchodzisz do zakupu, a czasem po prostu z niego rezygnujesz. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość: Wcale nie musi tak być. Możesz kupić używane auto i zyskać pewność, że wszystko z nim ok. Mnie się to udało, już Ci piszę jak to zrobiłam.
Używane auto – jedna wielka zagadka
Kochana, powiem Ci że miałam taki właśnie dylemat, gdy szukałam auta dla siebie tej wiosny. Kupić używane i bać się, co za chwilę mnie zaskoczy, czy nie kupować wcale? Handlarze używanymi autami potrafią posunąć się do wielu oszustw, by sprzedać.
Chyba najbardziej bałam się, czy auto nie będzie kradzione. Wiele się słyszy o sprowadzaniu kradzionych aut z zagranicy. Kupię, a okaże się, że właśnie wsparłam złodziei. O nie, nie. Coś takiego nie wchodziło w grę.
Kolejny problem, to stan techniczny samochodu. Nie należę do osób zaradnych w temacie napraw. Do niedawna nawet nie widziałam jak się zgłosić do mechanika. Cały ten ambaras z naprawami, częściami, itd odrobinę mnie przerasta. A nie daj Boże jakaś usterka w trasie… Dlatego kupując auto chciałam wiedzieć, czy nie posiada ukrytych wad, usterek, które zaraz po zakupie by wyszły na jaw, a ja musiałabym szukać na gwałtu rety mechanika i zamiast cieszyć się autkiem, walczyć z niekończącymi się naprawami.
Do tego warto wiedzieć, czy auto nie miało stłuczek, lub poważniejszych wypadków. Ważny jest też przebieg auta, świadczący o jego ogólnym zużyciu. A słyszałam, że sprzedający mają swoje sposoby, by przekręcić licznik.
Słyszałam też, że czasami zdarzają się wadliwe serie z wadami fabrycznymi. Jasne, że sprzedającemu nie będzie zależało na tym, aby mnie poinformować o tym, że jego auto pochodzi z takiej właśnie partii
Pytań było wiele, a poszukiwania trwały.
Wreszcie znalazłam auto
Wydawało mi się idealne na pierwszy rzut oka. Okazało się, że moi znajomi mają do sprzedania auto wymarzone dla mnie. Zapewniali, że kupili od pierwszej właścicielki z Niemiec, która trzymała go w garażu i jeździła nim tylko w niedzielę do kościoła. Hm, niezła okazja. Przebieg mały, stan na pierwszy rzut oka bardzo dobry. Propozycja wydawała mi się bardzo kusząca. Nie miałam powodu nie ufać moim znajomym. Znamy się od lat. Niemniej, oni mogli zostać oszukani. Wolałam sprawdzić wszystko sama.
Jak sprawdzić samochód przed zakupem?
Dobre pytanie, prawda? Ale od czego mamy internet? Poszperałam, poszukałam i znalazłam stronę Autobaza.pl. Na tej stronie można sprawdzić wszystko na temat używanego auta, które mamy na oku. Wystarczy wpisać w odpowiednie pole na stronie numer VIN pojazdu, by zamówić Raport VIN (seria 17 znaków, powinna być w pozycji E Dowodu Rejestracyjnego, na szybie po stronie kierowcy i w kilku miejscach nadwozia i podwozia). Z wstępnego Raportu VIN dowiesz się, czy zgadza się marka i numer rejestracyjny samochodu z tym właśnie numerem. Dowiesz się też, jakiego rodzaju informacje na temat pojazdu są dostępne.
Poznaj historię upatrzonego auta
Warto wejść głębiej i zamówić bardziej szczegółowy raport. Za naprawdę niewielką opłatą, możesz otrzymać wiele istotnych informacji i poznać całą historię auta. Możesz sprawdzić dane techniczne, rok produkcji, historię zdarzeń, przebieg. Z raportu dowiesz się też, czy auto nie widniało w bazach aut poszukiwanych (także w wielu krajach europejskich). Jeśli auto było sprowadzane z zagranicy, w Autobazie znajdziesz też szczegółowe informacje na temat historii pojazdu w danym kraju (Autobaza ma dostęp do danych wielu krajów Europy, oraz USA).
Ja zamówiłam sobie Raport historii pojazdu Autobaza, który zawiera wszystkie najważniejsze informacje odnośnie pojazdu. Raport ten zawiera dane z Niemiec więc mogłam sprawdzić, czy staruszka sprzedająca auto moim znajomym, czegoś przed nimi nie zataiła. Wszystko było ok, więc spokojnie mogłam kupić auto, z którego zresztą jestem bardzo zadowolona.
Co jeszcze możesz sprawdzić kupując używany samochód
Jednak nie każdy ma takie szczęście, że nabywa auto od znajomych (uwierz, w moim przypadku to był niesamowity zbieg okoliczności). Zazwyczaj jednak nabywamy samochód z ogłoszenia, lub wybierając się na giełdę samochodową. Kupujemy od obcych osób „kota w worku”. Warto więc jak najwięcej dowiedzieć się o pojeździe przed zakupem.
Poza omawianymi już pułapkami, możesz trafić na auto w zastawie sądowym, czyli takie które nie powinno być sprzedawane i które po zakupie może Ci zostać odebrane. To też możesz sprawdzić w Autobazie i uniknąć nieprzyjemnej sytuacji, oraz straty.
Nie dość? Autobaza pomoże Ci wycenić samochód, abyś mogła zapłacić realną wartość pojazdu zamiast przepłacać. Możesz też zamówić eksperta, który podjedzie i sprawdzi stan techniczny i stan blacharski nabywanego pojazdu.
Gdyby nie to, że kupowałam auto z zaufanego źródła, a znajomi od razu mi pokazali usterki, na pewno takiego eksperta bym zamówiła. Nie ma co oszczędzać na stosunkowo drobnych kwotach za tego typu usługi, gdy w grę wchodzą dużo większe pieniądze, nasz spokój i bezpieczeństwo.
Fajna stronka ta Autobaza. Dzięki niej nie musisz się znać na autach, szukać nie wiadomo gdzie informacji na temat nabywanego samochodu, jeździć po mechanikach itd. Wszystko jest załatwiane kompleksowo, szybko i rzetelnie. Kupując kolejne auto na pewno też skorzystam z jej pomocy.
A Ty jakie masz doświadczenia z kupowaniem aut? Napisz proszę w komentarzu. Może Twoje informacje przydadzą się innym?