Sycąca, gorąca zupa na obiad lub chłodnik w upalny dzień. Tu znajdziesz sprawdzone przepisy na zupy.
Bardzo szybka i równie smaczna zupa serowa z grzankami, to fajny pomysł, gdy nie masz czasu, a chcesz zrobić coś ciepłego i sycącego na obiad
Sycąca, gorąca zupa na obiad lub chłodnik w upalny dzień. Tu znajdziesz sprawdzone przepisy na zupy.
Bardzo szybka i równie smaczna zupa serowa z grzankami, to fajny pomysł, gdy nie masz czasu, a chcesz zrobić coś ciepłego i sycącego na obiad
Co jak co, ale zupa grzybowa z suszonych grzybów u nas na Wigilii być musi. No po prostu nie wyobrażam sobie innej zupy na naszym stole w wigilijny wieczór.
Fasolka po bretońsku to jeden z moich smaków dzieciństwa. Moja mama często przygotowywała ją na obiady, ale też pamiętam, że stanowiła dość częsty element spotkań moich rodziców z przyjaciółmi.
Dzisiaj mam dla Ciebie przepis na zupę grzybową ze świeżych grzybów. Taka zupka jest dość wyjątkowa, ponieważ okazja jej przyrządzenia pojawia się przez dość krótki okres w roku.
Zupa klopsowa zabielana jest łatwa w przygotowaniu i pożywna. Bardzo lubię takie proste jedzenie. Dlatego, gdy zobaczyłam przepis na blogu SłodkoSłodka.pl, wiedziałam, że muszę jej spróbować. A jak tu spróbować zupy, którą ktoś ugotował jakiś czas temu i daleko mieszka? Ano zrobić ją samemu.
„Pół na pół” – tę nazwę na barszczyk czerwony zabielany z ziemniakami wymyślił mój brat, gdy byliśmy dziećmi i tak już zostało. Proste jedzenie, ale my bardzo je lubimy. Prości z nas ludzie i nie wstydzimy się tego. Dlatego przynajmniej raz w miesiącu „Pół na Pół” musi na obiad być.
Kremowa zupa z selera naciowego, to ulubiona zupa mojej córki wegetarianki. Jest niesamowicie aromatyczna i bardzo smaczna. Robi się ją piorunem, a podczas przygotowywania jej, zapach roznosi się po całym domu.
Na pierwszy rzut niech pójdzie barszcz z kiszonych buraków, który zrobiłam „na szybko”, z tego co miałam w kuchni, gdy nie wiedziałam co zrobić na obiad. Napisałam, że barszcz jest a’la ukraiński, bo w ukraińskim powiinna być jeszcze biała fasola, ale zupa była potrzebą chwili i nie było czasu na moczenie fasoli. Więc bez fasoli, ale też pysznie.
W niedzielę domowy rosół musi być. Szczególnie w te niedziele, gdy przyjeżdża z akademika jego największa wielbicielka, czyli moja córka.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki. Akceptuj Polityka prywatności