Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim nie jest łatwy przez rozłąkę z maluszkiem i wybór odpowiedniej opieki. Mamy mogą skorzystać z różnych opcji m.in. oferty klubu malucha lub niani.
Każdy wybór ma swoje plusy i minusy. Ciężko wybrać idealne rozwiązanie. Klub malucha integruje, ale skupia w jednym miejscu dużą ilość zarazków. Opiekunka lepiej dopilnuje dziecka, ale niania w Krakowie czy innym dużym mieście to już wydatek rzędu 10-15 zł za godzinę wzwyż. Przed podjęciem ostatecznej decyzji trzeba się po prostu dobrze zastanowić.
Klub malucha a żłobek
W 2018 roku funkcjonowało w Polsce ponad 3120 żłobków. Jest ich zdecydowanie za mało, bo dzieci do 3 lat, które mogłyby skorzystać z takiej placówki, jest znacznie więcej. Alternatywą dla żłobka są kluby malucha. Często używa się tych określeń zamiennie, choć jeszcze do niedawna było między nimi wiele różnic.
Od 2018 roku żłobek i klub malucha muszą zapewnić dzieciom wyżywienie. Maluchy mogą tam przebywać do 10 godzin. A więc jakie są najważniejsze różnice? Do żłobka można zapisać dziecko, które ma przynajmniej 20 tygodni. W klubie malucha są dzieci, które ukończyły 1 rok życia. Takie placówki są zwykle bardziej kameralne, bo mogą przyjąć maksymalnie 30 maluchów.
Klub malucha – zalety i wady
Klub malucha ma kilka cech żłobka i przedszkola. Dziecko może tam uczęszczać regularnie lub tylko na wybrane godziny lub zajęcia. Są one organizowane w taki sposób, aby wspierać rozwój maluchów. Oprócz drzemki i czasu na jedzenie dziecko uczestniczy w zajęciach ruchowych, muzycznych, poznawczych czy plastycznych. Zaletą klubiku jest urozmaicony program i duża ilość zabawek – po prostu trudno, aby dziecko się tam nudziło. Na korzyść klubu malucha przemawia funkcja integracyjna. Dziecko przyzwyczaja się do rówieśników i często uczy się od nich wielu umiejętności np. mówienia, samodzielnego jedzenia czy korzystania z nocnika.
Wadą klubu malucha mogą być wysokie opłaty, które wynoszą nawet kilkaset złotych miesięcznie. Minusem są też sztywne godziny otwarcia i zamknięcia. Dziecko jest tam narażone na kontakt z wieloma zarazkami i bakteriami. W miejscach, gdzie przebywa duża ilość maluchów, sezonowe choroby to standard. I tu pojawia się kolejny problem – jeśli dziecko zachoruje, musi zostać w domu, a rodzic wziąć zwolnienie z pracy. Niestety życie pokazuje, że ta zasada nie zawsze jest respektowana przez rodziców. Nagminnie przyprowadzane do klubu malucha chore dzieci łatwo zarażają inne.
Czy warto zatrudnić nianię?
Zatrudnienie niani daje dużo korzyści. Przede wszystkim dziecko jest pod stałą, dokładną opieką. W końcu ciężko porównywać sytuację, kiedy nad maluchem czuwa jedna niania, a w placówce na jedną opiekunkę przypada kilkoro podopiecznych. W domu pod opieką niani dziecko też może ciekawie i kreatywnie spędzać czas – wystarczy, że niania jest pomysłowa. Dzięki temu, że opiekunka skupia uwagę na jednym maluchu, może skuteczniej wspierać jego rozwój. Jedyne, co może doskwierać dziecku to brak towarzystwa rówieśników, choć można ten problem rozwiązać, odwiedzając różne place zabaw i bawialnie. Opieka niani jest elastyczna – czasami może przyjść wcześniej lub zostać dłużej, w przeciwieństwie do godzin otwarcia klubu malucha. Pod opieką niani powinno pozostać też dziecko ze słabą odpornością.
Kwestią, która może być problematyczna jest koszt. Wynagrodzenie niani jest najczęściej uzależnione od wielkości miasta. Wybór opiekunki trzeba też poprzedzić sprawdzeniem referencji konkretnej kandydatki.