Szczęście to nie dar, który dostajemy od bliżej nie określonej Siły Wyższej. Szczęścia nie da się też kupić, ani załatwić. I niestety nie rodzimy się pod szczęśliwą gwiazdą. Szczęście to wybór. A kiedy masz wybór, możesz wybrać. Wybieraj więc szczęście.
Jestem szczęśliwa
Ja wybrałam. Jestem szczęśliwa. Nie permanentnie, nie przypadkiem, nie z usposobienia, czy urodzenia. Jestem szczęśliwa z wyboru.
Nie budzę się każdego dnia z uśmiechem i pieśnią radości na ustach. Mam złe dni i dołki maksymalne. Ale pracuję nad tym, aby tych dołków było jak najmniej. Pracuję nad tym by być szczęśliwą, bo wybrałam szczęście.
Może w tej chwili na twej twarzy zakwita cyniczny uśmiech niedowiarka. Ehe, nie można się nauczyć szczęścia…. Otóż można. Nie jest to łatwe i trzeba nad tym pracować, ale można. Mam już trochę lat na liczniku i jak się domyślasz, pewnie tak jak Ty, nie nie miałam życia usłanego różami i często było pod górkę.
Jednak świadomie wybieram szczęście
i mimo potknięć idę z nadzieją przez życie. Rano cieszę się, że znów się obudziłam, że moja rodzina bezpiecznie spędziła noc w ciepłym, spokojnym domu. Idę do pracy szczęśliwa, że ją mam. Lubię moją pracę, choć jak każda praca ma swoje wady i zalety. Po drodze patrzę na niebo, na rośliny, na ludzi, na chmury odbijające się w kałuży i cieszę się, że mogę to oglądać. Jestem szczęśliwa, że jestem sprawna i np. mogę samodzielnie dojechać do biura, no i że mogę pracować. Cieszę się muzyką, którą słyszę i śpiewem ptaków. Doceniam to, że mam bliskich i przyjaciół. Cieszę się, że mam co jeść i w co się ubrać. Warto doceniać małe rzeczy, które nie zdajemy sobie nawet sprawy jak wielkie mogłyby być, gdyby ich zabrakło. Tak rzadko zdajemy sobie sprawę, że to co mamy, nie jest oczywiste. Dlatego właśnie wybieram szczęście.
Wybór mam zawsze
Mogę się załamać, płakać i rozpamiętywać (i tak też mi się zdarza – to jasne). Ale mogę przeboleć co jest do przebolenia, przepłakać co jest do opłakania, a później pomyśleć: Trudno. Stało się. Nie zawrócę kijem Wisły. I iść dalej, szukając rozwiązań i unikając powielania błędów.
Patrząc na otaczającą rzeczywistość mogę też bać się co to będzie. Jednak mogę zaakceptować fakt, że są sprawy, na które nie mam wpływu i pamiętać, że mam wpływ na to jak je postrzegam i jak na nie reaguję. To tylko mój wybór.
Zawsze staram się myśleć pozytywnie. Nawet, gdy przychodzą czarne myśli, staram się je odganiać i pilnować, by nie miały do mnie dostępu. Wymaga to ogromnej dyscypliny, bo stare nawyki strasznie trudno wykorzenić, ale jest to możliwe. Naprawdę.
No właśnie – nawyki.
Każdy z nas mniej, lub bardziej świadomie, posługuje się nawykami myślowymi. Nawykiem mogą być myśli negatywne, gdy widzisz wszystko w czarnych barwach, lub myśli pozytywne, twórcze, poszukujące rozwiązań. Nawykiem może być doszukiwanie się dobra i piękna we wszystkim, co nas otacza, oraz oczekiwanie najlepszego. To kwestia wyboru. Od Ciebie zależy, co wybierzesz. Twórz więc nawyk pozytywnego myślenia, pełnego akceptacji, wiary w dobro i dostrzegania piękna.
Postrzeganie świata
Bardzo ważne dla naszego komfortu życia, oraz relacji z ludźmi jest nasze postrzeganie. Świat jest takim jakim go widzisz. Ludzie są tacy jakimi ich widzisz. Jeśli widzisz to, co złe i ohydne, jeśli oczekujesz od innych podłości, fałszu i złych intencji, to je zobaczysz. Jeśli będziesz dostrzegać piękno w małych rzeczach, cieszyć się życiem, oczekiwać życzliwości i dobrych intencji, to tak się stanie. Nie wierzysz? Spróbuj.
Przyznam się, że z dzieciństwa wyniosłam nawyk negatywnego myślenia. Świat był mi wrogiem i nie zakładałam dobrych rozwiązań. W pewnym momencie, postanowiłam jednak, że tak nie może być i dosłownie postanowiłam być szczęśliwa. Zaczęłam pracować nad swoimi nawykami myślowymi i świadomie nakierowywać myśli na dobre tory. Nawyki na szczęście (nomen omen) da się zmienić. Pozytywnego nastawienia i szukania rozwiązań trzeba się zwyczajnie nauczyć.
Ja postanowiłam być szczęśliwa i jestem szczęśliwa.
A jaki jest twój wybór?