Jeśli chcesz wysłać paczkę, nie chodź teraz na pocztę. Minimalizujemy spotykanie ludzi na maksa. Tym bardziej, że zamiast iść na pocztę, można wysłać paczkę firmą kurierską, praktycznie bez kontaktu z kurierem.
Moja córcia,
jak może wiesz, studiuje poza domem. Przyjeżdża co jakiś czas uściskać nas i uzupełnić zapasy. Właśnie miała przyjechać na moje urodziny, gdy ogłoszono stan epidemiczny. Bardzo chciała tu być z nami, ale podjęliśmy decyzję, że nie ma co narażać ją i nas zbędną podróżą pociągiem.
Moja mama,
jak to kochająca babcia, podniosła raban: „Jak to?! Moja wnusia nie przyjedzie?! A co ona tam będzie jadła? Z głodu nam dziecko umrze. Trzeba jej paczkę posłać”.
Nie było wyjścia.
Jednak zrobiłam rozeznanie co obecnie można wysyłać, a co nie. I okazało się, że żywność, która może się popsuć w przeciągu 7 dni, odpada. Jednak wspomóc jakoś dziecko trzeba. Wybrałam więc produkty o dłuższym terminie ważności i przygotowaliśmy wspólnie paczkę, dokładając jeszcze rzeczy, za którymi może tęsknić jak i te, które pomogą jej przetrwać czas przymusowego pobytu w domu. I tak do paczki trafiły też np. rękawiczki jednorazowe, czy nowa książka.
Do paczki włożyłam
też kosmetyki mojej roboty: mydła, dezodorant, mydło do włosów, kremy których używa, a które właśnie się córci pokończyły i jakieś drobiazgi, które jej sprawią przyjemność (ciasteczka itp, wiesz jak to jest). W takich czasach szczególnie trzeba dbać o najbliższych przecież. Paczka powstała i to całkiem spora.
Pytanie teraz, jak to wysłać?
Przejeżdżałam koło poczty, sporo ludzi pod nią stało. Wiem, że tam jest płyn dezynfekujący i wpuszczają pojedynczo, ale czekając na wejście też się narażałam, a trzeba eliminować zbędne ryzyko.
Postanowiłam rozejrzeć się
więc po sieci i poszukać jakiejś firmy kurierskiej. Trafiłam na serwis Furgonetka, który ma w swojej ofercie chyba wszystkich największych przewoźników. Dzięki temu szybko porównałam ceny i wybrałam najkorzystniejszą ofertę, a w dodatku bardzo przystępną. Zamówienie kuriera przez formularz na stronie, też zajęło mi chyba z 5 minut. Pozostało tylko czekać, kiedy przyjedzie kurier po przesyłkę.
Kurier pojawił się następnego dnia.
Paczkę wystawiłam za drzwi. Odebrał paczkę i zostawił pokwitowanie. Także nawet nie musiałam się z nim osobiście widzieć. Zawsze bezpieczniej dla niego i mojej rodziny, prawda? Trochę się martwiłam,
czy uda się tak, żeby paczka dotarła do Oli
następnego dnia. Na szczęście mogłam na bieżąco monitorować przesyłkę.
Następnego dnia rano Ola dostała sms z numerem telefonu kuriera, a w południe przesyłka była pod jej drzwiami.
Tym sposobem wysłaliśmy córci nasze wsparcie i miłość w paczce, z dodatkiem konkretnej pomocy w postaci potrzebnych rzeczy, dawki rozrywki i kosmetyków. Ciekawe, kiedy zadzwoni po nową dostawę?