Chyba każdy chce, by nasze życie czym prędzej wróciło do normy. Ten proces powrotu możemy przyspieszyć nosząc maseczki w miejscach publicznych, dbając o higienę i zachowując zasady dystansu społecznego.
Poza podstawowymi zasadami,
narzuconymi nam niejako, przez Państwo, sami dbajmy o to, by nie przenosić wirusów.
Musimy pamiętać, że
wszystko, czego dotykamy poza domem, mogło być wcześniej dotknięte przez wielu ludzi. Ktoś z nich mógł być chory, zostawić wirusy na danym przedmiocie i tą drogą „sprzedać” nam chorobę.
Dlatego bardzo ważne jest prawidłowe mycie rąk wodą z mydłem, pod bieżącą, ciepłą wodą, po każdym przyjściu do domu, ale też po wizycie w toalecie (także, gdy towarzyszymy dziecku w korzystaniu z niej), kichaniu, kasłaniu, przy kontakcie z osobami chorymi, czy po kontakcie ze zwierzętami. Myjmy ręce przed przygotowywaniem posiłków i przed ich spożywaniem.
Praktycznie zawsze powinniśmy mieć na uwadze, czy nie stajemy się źródłem zakażenia, lub jego celem. Na naszych dłoniach nie tylko przynosimy zarazki, ale także przekazujemy je dalej. Myjmy więc dłonie jak najczęściej, a w miejscach publicznych korzystajmy także z płynów do dezynfekcji.
Obecnie płyny do dezynfekcji powinny być dostępne we wszystkich publicznych obiektach. Jednak nie zawsze pojemniki na płyn są napełniane na bieżąco. Dlatego dobrze nosić płyn do dezynfekcji przy sobie, by odkażać nim dłonie nie tylko w sklepie, czy restauracji, ale też np. po skorzystaniu ze środków komunikacji miejskiej, czy po podróży pociągiem.
Jednak nie tylko czyste dłonie,
zapewnią nam bezpieczeństwo. Wirusy mogą czyhać także na przyniesionych do domu zakupach, czy odzieży. Możemy je przynieść pod butami, czy na torbie. Dlatego równie ważna jak mycie rąk jest też świadoma higiena na codzień, której zasad dobrze jest przestrzegać także w domu, czy pracy.
Pamiętajmy więc o praniu odzieży w wysokich temperaturach, czyszczeniu butów i toreb, po przyjściu do domu. Dobrze jest też spryskać buty, torby, a nawet zakupy wysokoprocentowym alkoholem (powyżej 70%). Czyśćmy dom częściej, niż dotychczas.
Sprzątajmy często mieszkanie. Wycierając kurze, myjąc podłogi i powierzchnie mebli, usuwamy zarazki, które mogliśmy „przynieść” z zewnątrz. Nie pozwólmy im się zadomowić.
Nie bójmy się wietrzyć mieszkań, nawet – a właściwie przede wszystkim – wtedy, gdy jeden z domowników jest chory. Pozwólmy „uciec” wirusom przez okno, nie trzymajmy ich w pomieszczeniu narażając tym samym zdrowych domowników.
Dbajmy też o higienę naszych pupili. Myjmy często ich miski. A po kontakcie z nimi zawsze myjmy ręce.
I na koniec
Zasłaniajmy usta i nos chusteczką, lub chociaż łokciem, gdy kichamy, lub kaszlemy, a następnie myjmy dłonie i wyrzućmy chusteczkę do śmieci. Odwróćmy głowę, odsuńmy się od osób blisko nas. Nadal są osoby, które tego nie robią, a to jest szalenie ważne.
Te proste, podstawowe zasady
mogą naprawdę wiele zmienić. To właśnie dzięki nim, dzięki świadomemu dbaniu o higienę osobistą i higienę w kontaktach z innymi, będziemy mogli wrócić do normalności, za którą tak bardzo tęsknimy.