Zadajesz sobie pytanie, jak odzyskać spokój? Wcale Ci się nie dziwię. W trudnych sytuacjach trudno opanować strach, złość i bezsilność.
Jednak ciągłe myślenie o stresujących rzeczach, tworzenie scenariuszy, zamartwianie na zapas, to tylko nakręcanie negatywnych emocji. Żeby żyć i zrobić coś konstruktywnego, trzeba się przede wszystkim uspokoić. Ale jak!? Jak się uspokoić, gdy myśli natrętne wciąż wracają?
Podpowiadam Ci, moje sposoby na odzyskanie spokoju i powrót do równowagi. Mam nadzieję, że się przydadzą:
Na co masz wpływ, a na co nie
Wypisz swoje obawy i podziel je na kategorie: te na które masz wpływ i te, które są poza twoim zasięgiem. Te problemy, z którymi da się coś zrobić, rozwiąż od razu. Działaj nie czekaj. Im szybciej rozwiążesz problem, tym szybciej będziesz od niego wolna.
Rzeczy na które nie masz wpływu- cóż, trzeba odpuścić. Zamartwianie i tak nic nie zmieni.
Skup się na tu i teraz
Postaraj się pilnować, by jak najczęściej być tu i teraz. Pilnuj, by twe myśli nie odlatywały za daleko w czasie i przestrzeni.
Jak to zrobić:
Zauważaj. Dokładnie zauważaj wszystkie szczegóły tego, co Cię w danym momencie otacza. Słysz i nazywaj dźwięki, które słyszysz. Czuj i nazywaj zapachy. Wsłuchaj się w bicie swojego serca i kroki na chodniku. Przestań działać machinalnie. Skup się na tym, co robisz. Zmywając naczynia poczuj temperaturę wody, fakturę naczyń. Jedząc smakuj posiłek. Poczuj jego smak, zapach i konsystencję. Idąc do pracy spójrz w niebo. Zobacz, czy są chmury, czy świeci słońce. Czy czujesz wiatr na twarzy?
To odrywa myśli od gdybania, od strachu, tworzenia scenariuszy. Jesteś tutaj i jesteś teraz. A teraz, tutaj jest całkiem ok. W tym momencie, Ty i twoi bliscy jesteście bezpieczni, macie co jeść, jest wam ciepło i jesteście zdrowi. Tu i teraz. W tej krótkiej chwili wszystko jest ok, a życie składa się z takich właśnie krótkich chwil. Co będzie?, nie zastanawiaj się. Gdy skupiasz się na teraźniejszości, na tym co widzisz i słyszysz, na prostych czynnościach, twój mózg nie jest w stanie skupiać się na planowaniu, zamartwianiu, czy tworzeniu wizji przyszłości, ponieważ jest tak skonstruowany, by jednocześnie skupiać się na jednej rzeczy. Gdy wyłączysz myślenie głowa odpoczywa i nabiera sił na pracę i na życie.
Jeśli nie wiesz jak to zrobić, by wrócić myślami do bycia w tu i teraz, proponuję Ci proste ćwiczenie:
Nastaw sobie budzik w określonych odstępach czasu np.co dwie godziny. Gdy zadzwoni skup swoją uwagę na 1 minutę na tym co widzisz: zanotuj wszystkie szczegóły tego co jest w zasięgu twojego wzroku, Wymień co widzisz, nazwij kolory, kształty i wielkość. Możesz policzyć ilość powtarzających się elementów itp.
Przez kolejną minutę skup się na tym, co słyszysz: Wynotuj w myślach wszystkie dźwięki, jakie do Ciebie docierają. Zauważ, czy są głośne, czy ciche, miłe, drażniące, czy neutralne. Co w tej chwili słyszysz? Czy to jest śpiew ptaka, czy dzwonek tramwaju, kroki przednia, twój oddech, telewizor u sąsiadów.
A teraz wsłuchaj się w siebie. Jakie sygnały płyną z twojego organizmu. Może burczy Ci w brzuchu, albo masz napięte mięśnie ramion? Przyłóż palce do szyi, wyszukaj miejsca, w którym czujesz puls.
To ćwiczenie wykonuj jak najczęściej. Gwarantuję, że da Cie wiele spokoju.
Oddychaj
Już samo powolne, świadome oddychanie p niesie mnóstwo ulgi, spokoju i relaksu. Cudowne w takim oddychaniu jest to, że możesz je stosować w każdej chwili. Nawet podczas np. trudnej rozmowy. Po prostu bierzesz głębszy oddech i wypuszczasz powoli powietrze. Od razu przychodzi ulga. Spróbuj.
Jak nauczyć się powolnego oddychania?
Wypróbuj te ćwiczenia:
- Weź głęboki wdech, a następnie powoli wypuszczaj powietrze obserwując jego powrotną drogę aż po nos.
- Biorąc wdech i wydech licz do 4. Wdech 1,2,3,4, wydech 1,2,3,4
- Połóż się plecach, połóż rękę na brzuchu. Postaraj się nabierając powietrze, unosić brzuch, a wypuszczając opuszczać. W ten sposób wyćwiczysz oddychanie przeponą, podczas którego powietrze przechodzi dłuższą drogę, oddech staje się dłuższy i bardziej spokojny.
Rysuj, lub koloruj
Rysowanie, kreślenie gryzmołów bardzo uspakaja. Jak już pisałam, mózg potrafi się skupić na jednej rzeczy jednocześnie. Jeśli będziesz skupiona na rysowaniu, myśli nie będą fruwały w zakazane rejony.
Pomagaj
Tyle ile możesz, tak jak potrafisz i jakie masz zasoby. Całego świata nie zbawisz, ale może zmienisz świat jednej osobie? Pamiętaj, że dobro wraca. I wiem, że pomagając działamy z potrzeby serca i z empatii, ale tak naprawdę pomaganie robi też wiele dobrego dla pomagającego. Pomagając, włączając się w różne akcje charytatywne i wolontariaty, masz poczucie, że masz wpływ na to, co się dzieje. Zajmuje też głowę i odwraca myśli od czarnowidztwa. Masz konkretne zadania do wykonania i brak czasu na myślenie „o głupotach”. Praca w wolontariacie pozwala poczuć, że nie jesteś sama, że są ludzie podobni do Ciebie. Bycie we wspólnocie daje poczucie bezpieczeństwa, a co za tym idzie – uspakaja.
Doceniaj
Od dawna praktykuję wdzięczność, o czym już niejednokrotnie pisałam. Jednak teraz jeszcze mocniej doceniam to, co mam. Cieszę się każdym kęsem pożywienia. Tym, że spokojnie sobie idę ulicą wolna i bez strachu. Czuję słońce na twarzy, albo deszcz. Każdego ranka dziękuję za mój spokojny dom, za ciepłą pościel i chrapanie mojego faceta obok. Za gorącą wodę pod prysznicem i poranną kawę. Za możliwość przytulenia córki i mamy. Wdzięczność, którą odczuwam pozwala mi zrozumieć jak mi dobrze i ile mam w życiu. Mam życie. Spróbuj i Ty. Zobaczysz jak zupełnie inaczej zaczniesz postrzegać rzeczywistość, gdy będziesz dziękować za to, co masz.
Bądź z rodziną
Bądź z nimi. Rozmawiaj, przytul. Mówi się, że w rodzinie siła. Nawet nie wiesz, jak wielka
Staraj się normalnie żyć
Staraj się normalnie żyć. Zamartwianie nic nie daje. Nic nie wnosi. Trzeba pracować,uczyć się, łapać chwile radości. Nie wolno się poddawać. Bo o takie poddanie, przygnębienie, zrezygnowanie chodzi tym, którzy wszczynają wojny. Takich ludzi łatwiej złamać. Zobacz, że nawet w czasie II Wojny Światowej, nawet podczas Powstania Warszawskiego, ludzie pobierali się, spotykali, śpiewali i tańczyli.
Medytuj
Medytacja to wspaniały sposób na wyciszenie umysłu. Jeśli nie wiesz od czego zacząć zajrzyj np. na YT, tam znajdziesz wiele medytacji prowadzonych. To chyba najlepszy sposób, by zacząć medytować. Polecam Ci kanał Agnieszki Rutkowskiej, na którym znajdziesz piękne medytacje prowadzone : https://www.youtube.com/watch?v=rPPg0zy7f6Y Sama z nich korzystam, gdy tylko mam chwilę, by pomedytować.
W czasie medytacji możesz też tworzyć wizualizacje i afirmować.
Podczas wizualizacji wyobrażaj sobie to, o czego pragniesz tak jakby to już się wydarzyło. Staraj się odtworzyć każdy szczegół. Poczuj zapachy, zobacz kolory, zarejestruj uczucia, jakie Ci wtedy towarzyszą. W ten sposób zapiszesz w swojej podświadomości polecenia, do których ona będzie dążyć tak kierując twoim życiem, by marzenie się spełniło.
Afirmacje możesz tworzyć sama, lub słuchać gotowych i po prostu je powtarzać. Trochę więcej o afirmacjach przeczytasz we wpisie: https://myslipotarganej.pl/czym-sa-afirmacje-i-czy-zawsze-dzialaja/. Wypatruj też kolejnego wpisu, w którym postaram się wypisać dla Ciebie jak najwięcej afirmacji spokoju i poczucia bezpieczeństwa.
Wyłącz TV i media społecznościowe
Odłączenie od ciągłego napływu informacji daje ogromne ukojenie. Nie musisz pozwalać na całodzienne bombardowanie Cię wiadomościami. Wyłącz media i zobacz o ile jest spokojniej. I tutaj wracamy do bycia w tu i teraz. Bez mediów jesteś właśnie tutaj i właśnie teraz. Wiadomości przychodzące z daleka i nie dotyczą Ciebie w bieżącej chwili.
A poza tym: Bądź dla siebie dobra i czuła. Wybaczaj sobie błędy i słabości, pocieszaj siebie. Szukaj tego, co daje Ci spokój i rób tego więcej. Będąc spokojną zdziałasz więcej. Pełna miłości do siebie, dasz ją innym. Twoi bliscy bardzo potrzebują twojej miłości i spokoju. Każdy kogo napotkasz tego właśnie szczególnie teraz potrzebuje. Będzie dobrze. Musi.
Mój mentor zawsze powtarzał: aby doświadczać życia należy wyjść ze swojej strefy komfortu – tu ciężko o spokój ale to właśnie doświadczanie życia jest najpiękniejsze – miłości, bólu, smutku, radości – każde uczucie smakuje inaczej 🙂
Dziękuję za twój komentarz. Zgadzam się z twoim mentorem. Także uważam, że warto wychodzić ze strefy komfortu i nader często tak czynię. Jednak myślę, też że warto zadbać o swoje zdrowie psychiczne, by mieć siłę do życia. Wychodzenie ze strefy komfortu dla samej sztuki, nie zawsze ma sens. Chyba, że to wychodzenie ma czemuś służyć. To jak najbardziej