Maść z liści czarnego bzu to doskonały środek na otarcia, siniaki i podrażnienia. Zrób ją sobie teraz, ponieważ koniec czerwca to ostatnia chwila na zbieranie liści czarnego bzu, by były jak najbardziej wartościowe.
Czarny bez znany jest w medycynie i kosmetyce ludowej od zawsze. I to nie tylko tak popularne obecnie kwiaty. Właściwie każda część krzewu czarnego bzu ma swoje zastosowanie. Chociaż dzisiaj chcę Ci podać przepis na maść z liści czarnego bzu, pokrótce napiszę o każdej z tych części, abyś zobaczyła jaka to niesamowita roślina.
Kwiaty czarnego bzu
Napar, lub syrop z kwiatów czarnego bzu, stosuje się napotnie, na przeziębienia i infekcje górnych dróg oddechowych. Działają też przeciwzapalnie i oczyszczająco. Zawarte w kwiatach czarnego bzu składniki wzmacniają układ nerwowy i naczyniowo sercowy. Pamiętaj, by kwiaty przed użyciem wysuszyć, lub poddać obróbce termicznej, gdyż zawierają substancje trujące, neutralizowane w procesie suszenia lub podgrzewania.
Owoce czarnego bzu
Owoce czarnego bzu to przede wszystkim bogactwo prowitaminy A i witaminy C. Zawierają także wapń, potas, sód i żelazo. Przetwory z owoców czarnego bzu działają przeciwwirusowo, przeczyszczająco, regulują trawienie. Posiadają też działanie moczopędne.
Kora czarnego bzu
Kora czarnego bzu posiada najsilniejsze działanie z wszystkich części czarnego bzu. Zbieramy korę jesienią i stosujemy ją w formie naparu. Działa napotnie i moczopędnie. Doskonale więc oczyszcza organizm z toksyn. Posiada też działanie przeciwzapalne. Doskonale sprawdza się też jako środek przeczyszczający.
Liście czarnego bzu
No i główni bohaterowie dzisiejszego wpisu – liście czarnego bzu. Liście stosowane w naparach i herbatkach wykazują podobne właściwości do kwiatów. Nas interesuje jednak to, co mogą zrobić dla naszej skóry. A mogą wiele. Nasze babki, gdy poparzyła je pokrzywa, lub ugryzł komar, zrywały liść z krzewu, lekko go pogniotły i przykładały w podrażnione miejsce od razu odczuwając ulgę. Okłady z liści czarnego bzu zmniejszają też opuchliznę. Bogate w witaminę C, pięknie radzą sobie też z otarciami , czy drobnymi uszkodzeniami skóry, i przyspieszając jej gojenie . Działają też odkażająco.
Wiosną i wczesnym latem możesz więc po prostu zerwać liście i zrobić szybki okład. Jednak jesienią i zimą takiej możliwości już nie ma. W tym celu możesz zrobić sobie maść z liści czarnego bzu, która dodatkowo będzie zmiękczała skórę i i ją nawilżała pięknie regenerując.
Jak zrobić maść z liści czarnego bzu
Aby zrobić maść z liści czarnego bzu będziesz potrzebowała:
- Garści liści czarnego bzu
- 150 g oleju bazowego (np. olej słonecznikowy, lniany, ze słodkich migdałów- ważne by był nierafinowany)
- 20 g wosku pszczelego jako zagęstnik
- garnka z wodą i szmatki
- sitka o drobnych oczkach (lub gazy)
- słoiczków
- spieniacza do mleka
Bierzemy się do pracy
- Wyparz słoiczki na maść
- Liście wypłucz, drobno pokrój włóż do słoika i zalej olejem – pozostaw na tydzień na słońcu. Pamiętaj, by często mieszać powstający macerat, aby liście były cały czas zamoczone w oleju. Lub, jeśli jesteś niecierpliwa, zamiast czekać na zrobienie się maceratu na słońcu
- Wstaw słoik z olejem i liśćmi do garnka z wodą wyłożonego ściereczką i gotuj na małym ogniu około pół godziny.
- Odstaw słoik do lekkiego przestygnięcia, a w tym czasie podgrzej wosk w kąpieli wodnej (czyli w tym samym garnku ze ściereczką i wodą) tak, by się rozpuścił
- Przecedź przez sitko macerat z liści i dodaj do wosku
- Dokładnie wymieszaj spieniaczem do mleka
- Wlej do słoiczków – gotowe
Tak przygotowaną maść nakładaj na obrzęki, stłuczenia, czy otarcia. Możesz też od czasu do czasu stosować ją jako krem regenerująco odżywczy na noc.
Ja zawsze mam dużo siniaków, przez problemy z krwią i naczynkami, więc to idealne smarowidło dla mnie 🙂
Asiu, mam słoiczek, przyjeżdżaj, zapraszam 🙂